Translate

niedziela, 13 września 2015

Worldschooling. Co to właściwie jest?

Worldschooling. Co to właściwie jest? Czym worldschooling jest dla nas? Trudno jest jednoznacznie zdefiniować czym jest worldschooling. Pojecie zostało najprawdopodobniej stworzone przez Eli Gerzon. Jego definicja worldschoolingu brzmi następująco “It’s when the whole world is your school, instead of school being your whole world.” Worldschooling ma miejsce wtedy gdy cały świat staje się twoja szkoła, a nie szkoła całym twoim świtem. Wielu worldschoolersów to rodziny, które podróżują po świecie, które są cały czas w drodze, które podróżują przez wiele miesięcy, a nawet lat z miejsca na miejsce, praktykując tzw slow travel. Dzieci nie chodzą do szkoły, uczą się w drodze z podręczników, a najczęściej nie uczą się wcale (w szkolnym rozumieniu tego pojęcia). Ich nauka polega na uczeniu się przez doświadczenie, przez poznawanie świata, nowych miejsc, kultur, tradycji. 

Czym dla nas jest worldschooling?


Mieszkamy w Londynie i zgodnie z tutejszym systemem szkolnictwa Zara powinna rozpocząć szkołę w zeszłym roku, w wieku 4 lat. Nigdy jednak nie trafiła w szkolne mury. Jest w edukacji domowej. Staram się, aby dla mojej córki cały świat był salą lekcyjną. Nie jesteśmy w bezustannej podróży, ale podróżujemy dosyć często. Bardzo to lubimy! Oboje z mężem pracujemy i są to zawody stacjonarne, a nie mobilne. Dlatego nie możemy wyruszyć w wielomiesięczną podróż. Nie możemy, ale i nie czujemy chyba chwilowo takiej potrzeby. Bardzo lubię planować nową wyprawę, uwielbiam podróżować i poznawać nowe miejsca, ale jednocześnie bardzo lubię powracać po niej do mojego londyńskiego mieszkania.

Worldschooling to dla nas nie tylko dalekie i bezustanne podróże, ale także, a może przede wszystkim poznawanie świata przez doświadczanie go. Zara lubi uczyć się blokami tematycznymi. Nazywam to projektami. Gdy jest czymś zainteresowana staramy się zgłębiać to zagadnienie. Czytamy książki i oglądamy programy w danym temacie, ale zawsze staramy się też "dotknąć" tematu. 

Gdy uczyłyśmy się o żabach, wybrałyśmy się nad staw w poszukiwaniu kijanek.




Gdy uczyłyśmy się o motylach (niedługo o tym napiszę) poszłyśmy na wystawę motyli. Planowałyśmy także ich hodowle, ale w tym roku za późno się za to zabrałyśmy. Zara miała jednak okazje obserwować cały rozwój motyla. Hodowała je razem ze swoja opiekunką, którą odwiedza 1-2 razy w tygodniu.





Ostatnio uczyłyśmy się o wulkanach. Aby bliżej się im przyjrzeć poleciałyśmy na wycieczkę do Włoch. Weszłyśmy na Etnę, zeszłyśmy do jaskini wulkanicznej, widziałyśmy na własne oczy jakich zniszczeń może dokonać wulkan. (O Etnie będzie na blogu jutro.)





W tle Etna i wydobywające się z niej gazy.

Obecnie uczymy się o ciele człowieka. Planujemy odwiedzić 2 muzea, gdzie temat jest bardzo ciekawie przedstawiony.


Bardzo ważny jest dla nas aktywny wypoczynek. Często chodzimy na spacery, biegamy, pływamy, jeździmy konno, na nartach, na rowerze, gramy w piłkę i mino golfa. 







Wracając jeszcze do tematu dalekich, długich podróży, to taką też planujemy. Za dwa lata chcemy wyruszyć w podróż dookoła świata. Pisałam o tym TUTAJ

Zanim jednak wyruszymy w naszą wielką podróż odkrywamy świat w czasie krótszych podróży i wycieczek po najbliższej okolicy. Oglądamy programy o ciekawych miejscach na Ziemi, czytamy o nich książki i magazyny. Zbieramy pocztówki. Próbujemy nie znane nam dotąd potrawy. 

Poznajemy otaczający nas świat i cieszymy się jego pięknem. 
Cały świat jest naszą salą lekcyjną.
NASZĄ bo w tej wspólnej, rodzinnej podróży przez życie, każdego dnia wszyscy uczymy się czegoś nowego. WSZYSCY, nie tylko Zara.

6 komentarzy:

  1. Pieknie piszesz córeczko i piękno pokazujesz Zaruni, jak Ty i Elena bylyscie male nie miałam takich możliwości ale starałam się abyście jak najwięcej zobaczyly. Wiem ze to teraz procetuje , jesteście bardzo dobrymi mamami i przekazujecie to co ważne i ciekawe dla dziewczynek. Wy jesteście wyjątkowe - one będą wyjątkowo wyjątkowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Mamus!!! Gdy my bylysmy dziecmi byly inne czasy, inny swiat. Uwazam, ze jak na tamte realia podrozowalismy duzo. Pomijam juz wszelkie wycieczki szkolne i rodzinne po Polsce czy tez zagraniczne jak Niemcy czy Szwecja. Nie wiem czy ktos poza nami jezdzil z Elblaga do Torunia na lody, albo w zimie na piknik na plaze w Piaskach :P. Do dzis pamietam spacery i ogniska w Bazantarni. To Wy nauczyliscie mnie ze warto sie ruszyc z domu, to Wy pokazaliscie, ze swiat jest piekny. Mialam cudowne dziecinstwo! Dziekuje Wam za to ❤❤❤

      Usuń
  2. po prostu uwielbiam Twojego bloga i Twoje podejscie do zycia do podrozy ,i jak juz wspomnialam wczesniej za to ile czasu poswiecasz swojemu dziecku i ile je przez to uczysz !!! ja rowniez staram sie jak moge spedzac czas ze swoim dzieckiem aktywnie i pokazywac mu swiat ale ograniczaja mnie toche fundusze i chyba tez czas ;( ...ale nie jest zle a bedzie lepiej ;) ...po przeczytaniu Twojego bloga wyszukalam jak pisalas o Muzeum histori naturalnej i we wtorek sie wybieramy ;) ale dla mnie londyn to wielka wyprawa bo autobusem to jakies 3 godz ale warto ...jeszcze raz chcialam dodac ze suuuper blog i bardzo duzo sie od Ciebie ucze i sciagam pomysly ;) ...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszka bardzo dziękuje za miłe słowa! MHN jest naprawde świente, a we wtorek nie powinno byc dużo ludzi, wakacyjny szał już minął. Udanej zabawy!!! Przez pierwsze 4 lata ycia Zary pracowalam na pelen etat i wtedy nie mialam niestety tyle czasu. Na 1/2 etatu jestem od czerwca zeszlego roku i to byla najlepsza decyzja jaka podjelam! Po 5 dniach w domu tesknie juz troche za praca, po 2-3 dniach w pracy bardzo sie ciesze, ze moge kolejne 5 spedzic w domu. Zawsze lubilam moja prace, ale teraz ja uwielbiam :)

      Usuń
  3. Także staramy się dużo podróżować z dziewczynkami, ale nasza ilość wycieczek nie dorasta nawet do pięt Waszej :) Też bym chciała ucząc się o wulkanach móc polecieć do Włoch :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwość częstych podróży daje mi niewątpliwie wykonywany przeze mnie zawód. Możemy w piątek rano zaplanować, ze gdzies lecimy, a w piątek wieczorem już tam być. Bilet na samolot kosztuje nas często mniej niż bilet na pociąg lub autobus.

      Usuń

Dziekujemy za odwiedziny! Pozostaw po sobie slad, bedzie nam bardzo milo :) Odwiedzimy takze i Ciebie.

UA-44437388-1