W listopadzie w ramach "Dziecka na warsztat tworzyłyśmy ze szkła". Ponieważ święta są już za rogiem postanowiłyśmy przygotować pierwsze w tym roku dekoracje świąteczne. Pomysłów miałyśmy więcej, niestety farby do malowania po szkle nie dotarły na czas, dlatego zrealizowałyśmy tylko kilka z nich. Zaglądajcie do nas w najbliższym czasie bo będzie się dużo działo! Już jutro uchylimy rąbka tajemnicy i opowiemy o naszym zadaniowym kalendarzu adwentowym.
Wróćmy jednak do tematu.
Dekoracje świąteczne ze szkła.
Wykonało dziecko lat 6,5. (Przy minimalnej pomocy mamy.)
Świecący bałwanek.
Zara pomalowała butelkę 3 krotnie farbami, a następnie dokleiła ruchome oczka, namalowała uśmiech i nos. Do butelki włożyła światełka.
Nastrojowa lampa w butelce.
Na zielonej butelce Zara namalowała śnieg, bałwanka i choinki. Do środka butelki włożyła światełka.
Wazonik.
Na małym wazoniku Zara namalowała drzewka.
Bombka.
Na czerwonej bombce odcisnęłam ślad pomalowanej na biało dłoni córeczki, napisałam też datę. Gdy bombka wyschła Zara pomalowała ślad dłoni, aby wzmocnić kolor. Będzie to pamiątka na lata.
Jak Wam się podobają prace mojej małej córeczki? Zaglądajcie do nas, najlepszych pomysłów, jeszcze nie zrealizowałyśmy.
Zapraszam na blogi pozostałych uczestników "Dziecka na warsztat" - wystarczy kliknąć na logo wybranego bloga.
Super :-) klimaty świąteczne rządzą :-)
OdpowiedzUsuńSuper! Świąteczne ozdoby na czasie - butelkowy bałwanek - świetny :D
OdpowiedzUsuńOzdoby robione samemu są zawsze najlepsze. Zwłaszcza te robione przez dzieci - lekko nieporadne i urocze. Bardzo podoba mi się pomysł z bombką. Jakich farb użyłaś? Utrwalałaś czymś?
OdpowiedzUsuńO jaki fajny bałwan!! Taki... ciepły! Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńŚliczne ozdoby :-*
OdpowiedzUsuńczadowe butelki Wam wyszły :-)) Bałwanek wymiata :-))
OdpowiedzUsuńNastrojowo, świątecznie, piękne prace. Widać wielkie zaangażowanie dziecka, a to najcenniejsze. Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńButelka z bałwankiem jest cudna!!!
OdpowiedzUsuńSuper:)
OdpowiedzUsuńMa talent dziewczynka! Piękne jej to wyszło!
OdpowiedzUsuń