TYDZIEŃ 47
19 - 25 sierpnia
Tym razem podsumowanie tygodnia będzie wyglądało inaczej niż zwykle. Działo się u nas dużo mniej niż zazwyczaj. Od poniedziałku do środy pracowałam.
W sobotę N miał urodziny, więc przygotowałyśmy mu z Zarą śniadanie do łóżka. Zanim tata wstał Zara przy mojej pomocy upiekła dla niego ciasto. Dzień minął nam na słodkim lenistwie. Graliśmy trochę w gry, byliśmy na spacerze, oglądaliśmy programy przyrodnicze.
W niedzielę poszłyśmy z Zarą do biblioteki. Moja 7-latka zabrała do domu 17 książek, dodatkowe 3 przeczytała na miejscu. Wszystkie książki przeczytała do soboty rano, kiedy to wybrałyśmy się po nowe.
Odwiedziłyśmy też sklep Primark w celu kupienia mundurka szkolnego. Hogwart w końcu wzywa, ale nie było Zary rozmiarów. Musimy się wybrać na Oxford Street, tam podobno jest dużo większy wybór.
Od poniedziałku do środy jak już wspomniałam - pracowałam. Zara spędziła te dni na zabawie z przyjaciółmi. Większość wtorku natomiast była na zajęciach "Mój konik pony" - ja ją na nie zawiozłam przed pracą, a V ją odebrała.
W czwartek robiłyśmy trochę zadań i czytałyśmy o Wikingach.
W piątek natomiast szalałyśmy w Beach East Amusement Park. Jest to największa plaża miejska w Wielkiej Brytanii, przy której znajduje się także wesołe miasteczko.
Wieczorami zaczęłam czytać Zarze "Przygody Madiki z Czerwonego Wzgórza".
Życzymy udanego tygodnia!
Interesujący Artykuł!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny artykuł
OdpowiedzUsuń