Podróże sladami bajek tak bardzo weszły nam w krew, ze juz nie wyobrażam sobie o nich nie pisać. Czasami sa to miejsca, które zobaczyliśmy, czasami plany na wycieczkę.
Dzisiaj mialo byc o Dzwonniku z Katedry Notre Dame i naszych jeszcze swierzych wspomnieniach z Paryża. Taki byl plan. Plany jednak lubia ulegać czasem zmianie i tak tez stalo się dzisiaj.
Rano, gdy przygotowywalam śniadanie zobaczyłam przez nasze kuchenne okno cudny, potezny wycieczkowiec.
Poniewaz statek BARDZO mi się spodobał, a na zdjęciu udało mi się uchwycić jego nazwę postanowiłam poszukać co to za cudo.
Znalazłam wlasciwie w kilka sekund. Viking to statek nalezacy do wycieczkowców Fred.Olsen. Organizowane przez nich rejsy wygladaja na niesamowite, niestety jednak nie naleza do tanich. Średnia cena to okolo 1000 £ za osobę (5 tys zl).
Gdy tak przegladalam stronę i starałam się wyszukać cos co bylo by w zasięgu mojego portfela, znalazłam rejs po norweskich miastach i fiordach. Jeden z postojów jest w Arendal.
Mówi Wam to cos? To male ciche miasteczko w południowej Norwegii bylo inspiracja do stworzenie Królestwa Arendelle, znanego chyba prawie wszystkim dzieciom (i nie tylko) z ostatniego hitu Disney'a "Krainy Lody" czyli "Frozen." Mimo, ze inspiracja scenografii wielu miejsc z bajki jest tak naprawdę przepiękne miasteczko Bergen, to jednak Arendal bardzo szybko staje się jednym z czołowych miejsc na turystycznej mapie Norwegii.
Arendal to maly port, przepiękne krajobrazy i drewniany ratusz miejski - najwyższa drewniana budowla w Norwegii.
Powyższe zdjęcia pochodzą z Flickr.com i zostały tam zamieszczone przez Biuro Promocji Turystyki w Arendal. Zdjęcia sa wlasnoscia Arendal Tourist Office, zamieszczam je jedynie w celu promocji miasta i regionu.
Mam niesamowita ochotę, aby zobaczyć norweskie fiordy, byc moze wiec za jakiś czas pokaze Wam moje zdjęcia z tej bajkowej krainy. Teraz jednak przejdźmy do ksiazki.
Ksiazka, która dzisiaj chce Wam pokazać to nie historia "Krainy Lodu", to ksiazka - zabawka.
W tej wyjątkowej ksiazce nie znajdziemy opisu bajki. Na poszczególnych stronach czeka na nas jedynie charakterystyka postaci.
To co sprawia, ze ksiazka jest inna i wyjątkowa to duza, skladana plansza pokazujaca cztery sceny z bajki i 12 figurek głównych bohaterów. Zara potrafi się bawic godzinami.
Szal "Frozen" trwa u nas od zeszłego roku. Zara ma zabawki, ubrania, bajki, kolorowanki, puzzle... Śpiewa piosenki i zna na pamiec wiekszosc dialogów z bajki. W listopadzie bylysmy w sali koncertowej na "Krainie Lodu" - w stylu karaoke. Zara byla zachwycona. Musze przyznać, ze efekt byl niesamowity. Cala sala pelna małych Elz spiewajacych na cały glos zapierala dech w piersiach.
Wracajac do ksiazeczek z figurami naprawdę je polecam!
Lubimy je bardzo i mamy juz mala kolekcje.
Do "Podrózy sladami bajek" zainspirowal nas projekt blogowy
"Przygody z ksiazka" autorstwa autorki bloga Dzika Jablon.
