Translate

czwartek, 13 czerwca 2013

Chorwacja z lotu ptaka i Zara - doktorka.

W zeszłym tygodniu byłyśmy przez 5 dni w Londynie. Pogoda byla bardzo ladna i świetnie się bawilysmy. Poleciałyśmy w srode, a wracałyśmy juz w niedziele. W czwartek odwiedziliśmy Dobranocny Ogród! Ale to nie o wizycie w ogrodzie chciałam dzisiaj pisać. Dzisiaj będzie fotorelacja z lotu ptaka.


Zara latac bardzo lubi, nigdy nie marudzi. Podróże z moim dzieckiem to prawdziwa przyjemnosc.


Lotnisko jest w Zadarze malenkie, jest tylko jeden sklep wolnoclowy, za to jest fajna restauracja gdzie mozna sobie usiasc i wypic kawke i soczek obserujac lotnisko.



W czasie lotu nie chciała siedzieć przy oknie, cały czas bawiła się swoja nowa karetka.






Zarusia od jakiegoś czasu ogląda z babcia "Lekarzy" na TVN i jest nimi zauroczona.
Gdy słyszy melodie serialu biegnie do pokoju, siada i czeka, az sie zacznie. Jestem bardzo zaskoczona tym jak wiele rzeczy zapamietuje. Ostatnio bawiła się i dawała lalce zastrzyk, byla "doktorka Dominika". Poprosiła abym przyniosła jej "motylka". Na początku nie miałam pojęcia o czym mówi. "A gdzie poleciał motylek?" pytam. Na co moje dziecko odpowiada mi, ze ona nie o latającym motylku mówi. "Mamo no cos ty! Przynieś mi takiego motylka co się do reki przykleja, jak się zastrzyk robi". Totalnie mnie zatkało!!!

Tak wiec moje dziecko jest na etapie bycia doktorem :)
 Ostatnio moja mama powiedziała do niej (w czasie trwania "Sadu rodzinnego" )
"Zara, a moze zostaniesz sędzia jak będziesz duza?"
"Nie babciu! Bede doktorka Dominika i koniec! Zadecydowałam juz i nie bede zmieniała!"

Jeszcze kilka miesięcy temu gdy pytałam ja kim będzie jak będzie juz duza, odpowiadała "Toba mamusiu" :)
Teraz jest juz jednak poważna trzylatka :) wiec zadecydowała i nie będzie juz zmieniac! Będzie doktorem!

Tak wiec mój maly lekarz, przez cały czas lotu zajmował się swoimi pacjentami, a mama robila sobie zdjęcia.
A oto one.
































  A to juz nie Chorwacja i morze, a góry i śnieg!
























 
Na Stansted jak zwykle przywitaly nas kilometrowe kolejki do odprawy.
Dzielnie czekalysmy.

 



1 komentarz:

  1. boskie widoki z lotu ptaka :)
    nam jak sie udało kiedyś też lecieć samolotem to cały czas aparat w ręce i jechałam fotki potem się okazało że samo niebo miało ileś setek fotwek heh :)

    OdpowiedzUsuń

Dziekujemy za odwiedziny! Pozostaw po sobie slad, bedzie nam bardzo milo :) Odwiedzimy takze i Ciebie.

UA-44437388-1