Nasze rodzinne podróze

sobota, 23 lutego 2013

Osman Sagar i bezdomne psy.

 Dawno juz nie pisałam nic o Indiach, ale tyle rzeczy zostało mi jeszcze do opowiedzenia. Wakacyjnych wspomnień wiec ciag dalszy...

Po całym dniu szaleństw w Ocean Park, wybraliśmy się na spokojny rodzinny piknik nad jezioro Osman Sagar.
Osman Sagar to sztuczne jezioro utworzone w 1920 roku po przez przegrodzenie rzeki Musi.
Zbiornik  nazywany jest także Gandipet Lake, stworzony został w celu zapewnienia miastu Hyderabad, zasobów wody pitnej, jak rowniez aby ochronić je przed powodzia, gdyż taka nawiedziła Hyderabad w 1908 roku.
Nazwa Osman Sagar pochodzi od imienia Osman Ali Khan, który to byl ostatnim Nizamem Hyderabadu, za jego panowania dokonano podziału rzeki i stworzono Gandipet Lake.










Najpiekniejszy widok na jezioro roztacza się prawdopodobnie z zabytkowego dzisiaj budynku - Sagar Mahal.
W czasach gdy panował ostatni Nizam, owy budynek byl ksiazecym pensjonatem wakacyjnym.
Slow tych jednak potwierdzić nie możemy, bowiem do budynku nie weszliśmy.









Tym co juz od czasów Nizama przyciagalo ludzi nad Osman Sagar, jest lekki wiatr z nad jeziora.
Po całym dniu w ponad 30C temperaturach, wieczór nad jeziorem, przy zachodzie slonca i w towarzystwie delikatnej bryzy z nad wody jest naprawdę niezwykle przyjemny.







Gandipet Lake to switne miejsce na rodzinny piknik, jedyne co mi się tam zdecydowanie nie podobało to... psy, bezdomne psy, przerazajaco chude...
Podchodziły pod nasze piknikowe koce i błagalnym wzrokiem prosiły o jedzenie. Na początku trochę się ich balam. W zasadzie obawiałam się, zeby Zara się nie wystraszyła, nie byłam pewna czy nie beda probowaly nas zaatakować.
 Były naprawdę głodne. Bardzo glodne...
Bylo to widać gołym okiem.
Psiaki uciekały jednak nawet gdy dzieci podnosiły glos.
Były głodne, chude i wystraszone...
Mimo, ze trzymały się od nas na odleglosc kilku metrów, nie miałam specjalnie apetytu.
Wrażenie robiły tylko na mnie, niestety...
W Indiach bezdomnych psów, jest bardzo duzo i nikt się nimi nie przejmuje.
Bezdomnymi ludzmi zresztą tez...

2 komentarze:

  1. szkoda że nit sie nie przejmuje losem tych biednych zwierząt...nawet szans nie ma żeby to zmienić??? aż mi teraz przykro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonka w Indiach na ulicach spia nie tylko bezdomne zwierzeta, spia tez bezdomni ludzie. To wielki kraj. Duzo w nim ludzi ktorzy oplywaja wrecz zlotem i tak samo duzo, albo jeszcze wiecej tych, ktorzy nie maja absolutnie nic. Mialam wrazenie, ze nikt sie nie przejmuje nawet ludzmi, a co dopiero zwierzetami. Tylu kontrastow co w Indiach, nie widzialam nigdy wczesniej. To niesamowity kraj.

      Usuń

Dziekujemy za odwiedziny! Pozostaw po sobie slad, bedzie nam bardzo milo :) Odwiedzimy takze i Ciebie.