Nasze rodzinne podróze

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Pierwszy spacer po Zadar.

W Zadar jestem juz 4 dzień. Dopiero dzisiaj udało mi się wybrać na pierwszy, prawdziwy spacer. Pogoda byla do tego idealna! Słonecznie, cieplutko, wiosennie, cudnie. Przyleciałam w piatek rano, przywitało nas pochmurne niebo i wiatr.



 Po załatwieniu wszystkich spraw formalnych wladze lotniska zaprosiły nas na specjalnie dla nas przygotowany obiad. Bylo pysznie! Na stole były tylko dary morza, ryby, krewetki, ośmiornice :) Uwielbiam owoce morza, wiec wszystko bardzo mi smakowało. Sobota minela mi na zakupach i rozpakowywaniu się. W niedziele mieliśmy spotkanie na lotnisku i kolejny wspólny obiad, tym razem nad zatoka. Dzisiaj byłam co prawda w pracy, ale miałam tylko 3 godzinny dyżur na lotnisku od 6 do 9 rano, w domu byłam wiec szybko.

Najpierw udałam się na male zakupy, a potem juz tylko na relaksujący spacer rozpoznawczy po okolicy. Taki oto mam widok z kuchennego okna, postanowiłam wiec sprawdzić jak daleko mam do plazy. Okazało się, ze nie jest daleko.


Po niecałych 10 minutach marszu, przywitała mnie plaza.


Tak czystej wody jeszcze chyba w życiu nie widziałam.


Obeszłam cały polwysep.


Rzymska starowke otaczają potezne mury, a wokol fortyfikacji ciągnie się szeroka promeda. Spacer po niej w promieniach slonca byl bardzo przyjemny.


Najbardziej widowiskowym wejściem do starej dzielnicy jest Brama Lądowa.


Dochodzi się do niej z malej przystani Fosa,
 jest to jedyna zachowana czesc zadarskiego systemu fos obronnych.


Jedna z wielu małych uliczek doprowadziła mnie do Kosciola sw. Donata.



Swiatynia nie pelni juz funkcji religijnych. Od wielu lat jest to symbol Zadaru.
Gdy wybierzemy się na jej zwiedzanie opowiem o niej szczegolowo.



Niedaleko tego bizantyjskiego dziela sztuki, znajduje się inne arcydzielo.
Lodziarnia :) Lody sa przepyszne i prześlicznie udekorowane, przez co jeszcze bardziej kusza.
Zdjęcia sa niestety nie słabej jakości.




Znalazłam plac zabaw dla Zary.

Dotarłam także do Organów Morskich.



Muzyka byla jednak ledwo słyszalna, pewna rodzinka usadowiła się na stopniach i sluchala radia!
Widziałam tez Pomnik Slonca. Niesamowite wrażenie robi podobno gdy jest ciemno, wroce aby to sprawdzić :)






Poniższy most także świetnie wygląda po zmroku, jest podświetlony.


Na koniec jeszcze troszkę słoneczka na jutro :)
 Dzisiaj przy nim opalam się na tarasie i pilam kawkę.
Jutro zapowiadają opady deszczu, ale moze się nie spełni :)


7 komentarzy:

  1. aaaa!!! jak bosko!!!!! ale masz fajnie Ninka że mozesz na dłuzej zostać w takim pięknie bajecznym miejscu :):)
    to teraz podeślij do nas troszkę tego bajecznego słonka przydałoby nam sie troche takiej pogody jak Wy macie :):)
    trzymaj sie cieplutko :):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiaj niestety juz ze slonkiem gorzej, znow pada :((( Pogoda ma byc taka przez caly kwiecien. Takiej wiosny podobno Zadar nie pamieta. Zwykle bylo juz kolo 20C i swiecilo caly czas slonce. Cala Europa zwariowala w tym roku. Ja tez nie pamietam Wielkanocy w Polsce z metrem sniegu za oknem, czy sniegu pod koniec marca w Londynie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ piękne macie teraz.Cuudowna relacja...czekamy na więcej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic nie napiszę poza tym, że zazdroszczę ;). Ale tak pozytywnie :) Miłego pobytu - korzystajcie!

    OdpowiedzUsuń
  5. o jaaaa jak fajnie też bym tak pojechała pospacerowała no już by mnie nawet wiosna w polsce zadowoliła byle by już przyszła :)

    OdpowiedzUsuń

Dziekujemy za odwiedziny! Pozostaw po sobie slad, bedzie nam bardzo milo :) Odwiedzimy takze i Ciebie.