Nasze rodzinne podróze

wtorek, 26 sierpnia 2014

Teneryfa... a ile to wlasciwie kosztuje?

Raczej nie pisze o kosztach podróży. Ważniejsze jest dla mnie jak się udala wycieczka, niz to ile kosztowała. Tym razem zostałam jednak poproszona aby napisać o kosztach wakacji na Teneryfie. Jeśli komus się to przyda, będzie mi bardzo milo! 




Organizowałam wyjazd sama, czy korzystałam z biura podróży?

 

Zawsze wszystko organizuje sama. Nigdy nie korzystam z pomocy i ofert biur podróży. Nie mam nic przeciwko takim oferta. Przygotowania do podróży to po prostu cos co uwielbiam! Przeszukiwanie przewodników i internetu w celu znalezienia informacji, ciekawych miejsc, promocyjnych biletów... Dla mnie planowanie wyjazdu to początek podróży.


Bilety na samolot.

 

Bilety na samolot, to zazwyczaj najdroższa czesc wyprawy. Mam to szczescie, ze jako pracownik linii lotniczych, zarówno ja jak i moja rodzina możemy latac po calej Europie za bardzo niewielkie pieniądze. 
Bilety w obie strony dla mnie i Zary kosztowały mnie w sumie niecałe 300zl.

Polecam kupowanie biletów z dużym wyprzedzeniem, ceny sa wówczas duzo niższe.
Loty poza sezonem sa także duzo tańsze, niz te w środku wakacji. A na Teneryfie slonce zawsze świeci!

Polecam także wyszukiwarke Skyscaner dzięki niej mozna znalezc ciekawe promocje.

Nocleg.

 

Przy rezerwowaniu noclegu zawsze korzystam z booking.com W internecie jest duzo podobnych stron, ale to jest moja ulubiona, zaglądam tez na Tripadvisor.

W czasie naszej wizyty na Teneryfie mieszkalysmy w Hotelu Catalonia Punta del Rey
Hotel szczerze polecam!!! Napisze o nim niebawem trochę więcej.
Za pieciodniowy pobyt (4 doby) zaplacilam 172 funty. W cenę były wliczone śniadania i obiadokolacje. Przepyszne jedzenie w ślicznej restauracji. 

Mialysmy pokój z widokiem na ocean (poprosiłam o taki i taki dostałam).




Mozna znalezc jednak duzo tańsza ofertę, szczególnie jeżeli wynajmuje się samochód i dobre polaczenia srodkami publicznymi nie maja dla nas znaczenia. Paliwo na wyspie jest tanie. Kosztuje trochę ponad 1 euro. Samochód mozna natomiast wynajac juz za kilkadziesiat euro na tydzień.

 Początkowo planowalysmy się zatrzymać w Parque Verde. Pieciodniowy pobyt bez wyżywienia, kosztowałby nas tam niecałe 100 funtów.

Planując podróż staram się zawsze tak wszystko zorganizowac, aby jej koszty były jak najniższe. Zazwyczaj nie wykupuje jedzenia. To byl w zasadzie drugi raz gdy zarezerwowalam nocleg z wyżywieniem.
Musze Wam powiedzieć, ze to byla świetna decyzja! Moze kosztuje to trochę więcej, ale komfort jaki to daje jest bezcenny! Rano wstawalysmy i schodzilysmy do restauracji, wieczorem po aktywnym dniu, kolacja juz na nas czekała. Poza oczywista wygoda plusem jest tez róznorodnosc posiłków, jakie mialysmy okazje spróbować. W przyszlosci bede czesciej rozpatrywala te opcje.

Zawsze warto także porównac ceny w hotelach, hostelach, apartamentach i gospodarstwach agroturystycznych. Jeśli trochę poszukamy, czesto możemy trafic na świetna promocje.
Przykladowo dwa lata temu w Dubaju, znalazlam promocje i nocowalismy w 4* hotelu za cenę noclegu w hostelu. Trafilam na jednodniowa promocje :) Szukalam kilka dni. Rok temu w styczniu, w czasie naszej wycieczki do Barcelony, zatrzymalysmy sie natomiast w Hostelu Barna w samym centrum miasta. Kosztowalo nas to okolo 50-60€ za pokój (dokladnie nie pamietam)  Ale wrócmy do tematu.

Przejazdy.

 

Najlepiej zaopatrzyc się w karte bono bus, przejazdy sa wówczas tańsze o 30-50% w zaleznosci od trasy.
Za bilet z lotnista do hotelu (Candelaria) zaplacilam 5,60 euro
Przejazd z hotelu do stolicy Santa de Cruze kosztowal juz tylko 1.25€
A bilet z Santa de Cruze na zlocista plaze Playa de las Teresitas zaledwie 0.9€

Karty sa do nabycia w cenie 15 lub 30 euro. Na jednej karcie moze podrózowac kilka osób. Bilet jest wazny przez rok.

Ceny w sklepach.

 

Tutaj niestety nie bardzo moge się wypowiedziec. Poniewaz jedzenie mialysmy w hotelu, na miescie nie kupowalysmy wiele. Za kawe zaplacilam 3 euro, za butelke wody mineralnej mniej niz 1 euro. Za przepyszne 4 (malenkie) babeczki prawie 6 euro. Za crossaint z bita smietana i truskawkami 2.95€




Aby odpowiedziec na to pytanie, przegladalam ceny na forach internetowych. Nie znalazlam jednak nic specjalnego. Troche mozecie poczytac TUTAJ i TUTAJ
Najwiecej ciekawych informacji znalazlam natomiast na stronie wakacje i podroze  
 (Bardzo fajna strona! Polecam!)

Jak podaje ostatnia ze wspomnianych przeze mnie stron, ceny na wyspach wygladaja nastepujaco:
"- piwo w puszce 0,33 - 0,37 euro
- bagietka średnia - 0,49 euro
- jajka - 0,99 euro za opakowanie
- kiełbasa chorizo - 2 euro
- szynka surowa w plastrach - 1 euro
- woda gazowana, duża - 1,35 euro za butelkę dużą
- woda mineralna niegazowana - od 0,4 euro za butelkę w markecie, w sklepikach ok 1 euro
- likier bananowy - 3,75 euro - butelka 0,37
- mała oliwa - 0,99 euro
- sangia - 1,39 euro za butelkę
- pomarańcze - ok 1,14 euro za siatkę
- napoje niegazowane - od 1euro w markecie, w małych sklepikach nawet 2-3 razy więcej
- pasta hummus - 1,55 euro
- rum z miodem - od 6 euro za butelkę
- jogurt - 1,1 euro za niewielką buteleczkę
- coca - cola 2 l - 1,83 euro" 
Sa to dane z czerwca 2014.

Na Teneryfie tanie sa elektronika i alkohole - nieplaci się za nie cla.

Atrakcje

 

Najdrozsze sa bilety wstepu do wszelakich atrakcji, ale to tak jak w zasadzie wszedzie.


dorosli 34€
dzieci (6-11) 23€
dzieci ponizej 6 roku zycia wchodza za darmo 

Siam Park - wodne królestwo

dorosli 34€
dzieci (3-11) 23€
dzieci ponizej 3 roku zycia wchodza za darmo

Taniej wychodzi kupienie biletu do obu parków jednoczesnie

dorosli 58€
dzieci (6-11) 39.50€
dzieci ponizej 6 roku zycia wchodza za darmo

Za 13,5€ (dorosly) i 8€ (dziecko) dojedziemy do parku autobusem bezposrednio z naszego hotelu. Dzieci do 6 lat nie placa za bilet.

Wspomniane przeze mnie parki to chyba najpopularniejsze miejsca odwiedzane przez turystów. Bylysmy tylko w Loro Park, Zary milosc do wody dopiero rozkwitala. Loro Parque to magiczne miejsce, które polecam!

Muzeum przyrody, ktore odwiedzilysmy mozna zwiedzac za darmo po godzinie 17:00.
W zupelnosci nam to wystarczylo.




Z ciekawych miejsc, które znalazlam w internecie - nie odwiedzilam osobiscie, ale wydaja mi sie ciekawe polecam:

Park rozrywki wodnej i delfinarium.

Ogród zoologiczny.

Wjazd kolejka linowa na wulkan Teide
Tego nie udalo nam się zrobic, nad czym szczerze ubolewam.

Polecam także zagladac na Groupon
Czesto mozna tam znalezc bardzo ciekawe promocje.

Podsumowujac 5dni na Teneryfie z noclegiem, samolotem, wyżywieniem, atrakcjami i pamiatkami kosztowalo nas trochę ponad 300 funtow, czyli okolo 1600-1800 zl. Czy to duzo? Chyba nie, wakacje w Polsce i 5dni w Warszawie w czerwcu tego roku kosztowalo mnie prawie tyle samo.

niedziela, 24 sierpnia 2014

Co ona bedzie pamietac z tych podróży?

Co ona będzie pamietac z tych podróży? Wiele razy slyszalam takie pytanie. Do napisania mojego zdania w tej sprawie naklonil mnie ostatecznie status na FB jaki umiescila Rodzina bez granic.

No wiec mysle, ze będzie pamietac bardzo duzo, duzo więcej niz się wielu osobom wydaje.

Pewnie nie detale z konkretnych miejsc, moze nawet i nie same miejsca.

Jestem jednak pewna, ze będzie pamietala atmosferę. Moze zapachy, moze smaki, nie wiem... Dowiem się za kilka lat. Nie mam jednak najmniejszych watpliwosci, ze w poswiadomosci mojej córki zostaje bardzo, bardzo wiele. 




Zara uwielbia podróże i wycieczki. Gdy jesteśmy w domu zaledwie dwa, trzy tygodnie, pyta czy nie moglybysmy  wybrać się na jakieś wakacje. Mysle, ze tak naprawdę nie chodzi tu tylko o nowe miejsca, które poznajemy, ale także o czas, który wspólnie spędzamy. Wakacje to NASZ CZAS. Nie ma nic co by nam w nim przeszkadzalo. Jesteśmy w 100% dla siebie. Jemy razem wszystkie posiłki, rozmawiamy bez przerwy przez cały dzień, wspólnie poznajemy nowe miejsca, rzeczy, rozmawiamy o tym.

Nie ma wtedy pracy, przedszkola, sprzątania, zakupów, obowiązków. Jest czysta przyjemnosc i wspólna juz mogę powiedzieć pasja odkrywania. 

Pamiętam gdy wybrałam się z Zara w zeszłym roku na wycieczkę nad Jeziora Plitwickie. Bylo bardzo ciepło, gdy Zara byla zmęczona nosiłam ja w plecaku turystycznym. Zara za każdym razem gdy siedziała mi na plecach spiewala glosno "Kocham moja mamę!"

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Teneryfa - grozne slonce i Park Garcia Sanabria.

Zawsze zylam w przyjaźni ze sloncem. Uwielbiamy się nawzajem. Mogę siedzieć na sloncu godzinami. Kocham dotyk ciepłych promieni na mojej skórze. Gdy na niebie świeci slonce, mogę przenosic góry. Nie musi byc ciepło, wystarczy, ze jest słonecznie. Kocham slonce. Ono tez zawsze mnie kochało. Nigdy się nie spaliłam (prawie nigdy), nigdy nie dostałam udaru (prawie nigdy).




Wiadomo, ze w różnych miejscach na Ziemi slonce świeci z rózna sila. Delikatne słonko w Polsce, a także mocniejsze w Chorwacji, nigdy mi nie zaszkodziło. Wiele godzin na plazy, przy oliwce faktor 8 niemalże natychmiast skutkowały jedynie czekoladowa opalenizna.

Słonce w Indiach okazało się dla mnie juz trochę mniej przyjazne.

wtorek, 12 sierpnia 2014

Zlocista plaza Teneryfy i Muzeum przyrody.


Po powrocie z Loro Park gdzie moglysmy podziwiać miedzy innymi delfiny i orki, zjadlysmy pyszna kolacje w hotelowej restauracji i wybralysmy się na krótki spacer nad morze. Do plazy mialysmy zaledwie kilkadziesiat metrów.