Nasze rodzinne podróze

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Przedszkolak biegnie na 5 km.

Jakiś czas temu wspominałam o tym, ze w lipcu będziemy brali z moja pięciolatka udział w biegu na 2 km. Nie będzie to zwyczajny bieg. Będzie to rodzinny bieg zakończony na stadionie olimpijskim w Londynie. Pisałam o tym TUTAJ.

Mimo, ze planowalysmy regularne treningi to dosc aktywne kwiecień i maj, pelne rodzinnych wyjazdów i wakacji trochę nam to uniemozliwily.

Gdy zglosilam nas do biegu, martwiłam się, czy Zara da rade. Czy będzie jej się podobało. Po pierwszym "treningu" moje obawy się praktycznie rozwiały.

Kilka dni temu zobaczyłam ogłoszenie. W niedziele w Parku Batersea odbędzie się coroczny bieg polaczony ze zbiórka pieniędzy na Great Ormond Street Hospital w Londynie. Cel cudowny, bo jest to szpital niezwykły. Najlepszy w Europie i jeden z najlepszych na swiecie. Szpital, którego pacjentami sa ciezko chore dzieci. Wspominałam o nim TUTAJ przy okazji podroży sladami Piotrusia Pana. 


Niezastanawialam się długo. Zglosilam nasz udział. Pomyslalam, ze z jednej strony będzie to trochę sprawdzian przed lipcem, z drugiej podziękowanie. Podziękowanie za zdrowie mojego dziecka. Podziękowanie za to, ze mogę się nim cieszyć każdego dnia, często nie myslac nawet o tym. Podziękowanie za to, ze koszmar małych, dzielnych pacjentow Great Ormond Street Hospital jest nam obcy.


Wziolysmy wiec udział! Wstalismy o 6 rano, musielismy na miejscu odebrać nasze koszulki i numery startowe. Zglosilam nas za pozno i mogly by nie dotrzeć do nas na czas, gdyby wyslano je poczta. M pojechał z nami, ale udziału nie bral. Plecak nam tylko nosil i robil zdjęcia.

Gotowe do startu, jeszcze tylko wspólna rozgrzewka przed nami.




Uczestnicy (a bylo nas trochę) byli podzieleni na 3 grupy; biegacze, uprawiający jogging i spacerujący. Kazdy mogl wziac udział. Byli ludzie na wózkach inwalidzkich, dzieci w wózkach, na hulajnogach, ludzie o kulach, podopieczni szpitala... Nie chodziło o to kto szybciej, ale o to aby dotrzeć do mety. Rodzice z dziećmi byli proszeni o ustawienie się w trzeciej grupie. tak tez zrobilysmy, ale mimo to dosc szybko przeskoczylysmy do drugiej. Na zdjęciu poniżej idziemy na linie startu.








Wielokrotnie powtarzałam Zarze, ze gdy będzie zmęczona ma mi powiedzieć i zrobimy przerwę, zaczniemy isc. Ponieważ mam niezwykle ambitne dziecko pokazywałam jej maszerujących dorosłych jako znak, ze isc tez mozna, ze to tez jest ok. Skoro dorośli ida dzieci tym bardziej przeciez moga. Zara w czasie 5 km biegu poprosiła mnie 2 razy, zebysmy się zatrzymaly. W tym czasie wypila doslownie lyk wody i kilka sekund pozniej oswiadczyla, ze juz odpoczela i mozemy biec dalej. 






Z prawdziwa radoscia pokazywala tablice informujace o pokonaniu kolejnego kilometra. Z przekornym usmiechem pytala "Wyprzedzamy?" - gdy zblizalysmy się do kogos tuz przed nami. Jestem z niej bardzo dumna. Wczorajszy bieg pokazal, ze lipiec to będzie bulka z maslem. Zara chce abysmy codziennie "trenowaly". Raczej nie codziennie, ale mysle, ze 2-3 razy w tygodniu będziemy. Wczoraj byla niesamowita. Przebiegniecie 5km zajelo nam 45 minut. Bieglysmy caly czas rownym tempem, a na koniec mialysmy jeszcze sile przyspieszyc.





Widzimy juz mete!





Gdy Zara otrzymala medal miala lzy w oczach.
"Mamus jestem taka szczesliwa, ze az chce mi się plakac! To moj pierwszy zloty medal! Prawdziwy!"

Dla takich chwil warto zyc!

Dostalysmy tez torby z niespodziankami.







Ladujemy akumulatory.




Dumny tatus.




Odpoczynek po biegu.





Jakie dyscypliny sportu lubia Wasze dzieci? Maja jakas ulubiona? Moja jak na razie lubi wszystko co jej pokazalam. Podoba jej się jazda konna, jazda na nartach, lubi grac w pilke, uczy się plywac., uwielbia rowery wodne. Biega, skacze i tylko jej trochę przykro, z nie ma skrzydeł i latac nie moze.


Zbiórka pieniędzy na szpital trwa do końca miesiąca.
Dzielnych podopiecznych GOSH mozna wesprzeć klikając TUTAJ.
Pamiętajcie, liczy się kazdy grosz!

9 komentarzy:

  1. Wygląda genialnie w tym stroju, jak prawdziwa sportsmenka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogromne GRATULACJĘ dla Zary - dla niejednego dorosłego przebiegnięcie 5km kojarzy się przynajmniej ze zdobyciem Everestu, tym bardziej dla PRZEDSZKOLAKA.

    a czas fantastyczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje :) wyprzedzilysmy wielu doroslych, ktorzy idac byli bardziej zmeczeni niz Zara biegnac. Maratonczyk mi rosnie :)

      Usuń
    2. Dziekuje :) wyprzedzilysmy wielu doroslych, ktorzy idac byli bardziej zmeczeni niz Zara biegnac. Maratonczyk mi rosnie :)

      Usuń
  3. Zaruniu jesteśmy z dziadkiem bardzo dumni z Ciebie !!! Jestes Wielka mala dziewczynka bardzo , bardzo Cie kochamy i zyczymy samych radosnych dni w Twoim zyciu kochanie. Wielkie buziak i:) Mama tez w formie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buziaki :) ja nie moglam chodzic nastepnego dnia :P a Zara pyta o kolejny bieg :)

      Usuń
  4. Super:) gratulację:) Notabene, śliczne dziewczynka:)

    OdpowiedzUsuń

Dziekujemy za odwiedziny! Pozostaw po sobie slad, bedzie nam bardzo milo :) Odwiedzimy takze i Ciebie.