Nasze rodzinne podróze

środa, 5 kwietnia 2017

Edukacja domowa Worldschoolers - Tydzień 26 - podsumowanie

Zapraszamy na podsumowanie kolejnego tygodnia w naszej "domowej szkole".

TYDZIEŃ 26


Sobota - 25 marca

Sobota minęła nam na zakupach i czytaniu.

Zara ćwiczyła czytanie ze zrozumieniem.








Przeczytała mi dwie książki.





Wieczorem przeczytałam jej Muminki.






Niedziela - 26 marca

W niedzielę w UK obchodzony był "Dzień Mamy". Moje dziecko obudziło mnie o 7:04 ubrane w sukienkę i z gotowym śniadaniem, które przyniosła mi do łóżka. Dostałam kwiaty, niespodzianki, które Zara sama zrobiła (część z nich razem ze swoją opiekunką), upominki, które Zara kupiła razem z tatą i pieniążki z jej skarbonki! 










Po śniadaniu, które zjadłyśmy wspólnie, pojechałyśmy do Parku Olimpijskiego. Po raz kolejny brałyśmy udział w biegu na 5km wspierającym British Heart Foundation - organizację charytatywną wspomagającą osoby walczące z chorobami serca.











Po 44 minutowym biegu Zara nadal miała energię na plac zabaw.





W drodze do domu zaszłyśmy jeszcze na zasłużone lody i apple pie... i wygrałyśmy darmowe lody!




W domu Zara przeczytała 2 książki.





Układała "zębowe" sudoku i matematyczne puzzle.




Wieczorem przed snem, przeczytałam jej Muminki.





Poniedziałek - 27 marca

W poniedziałek razem z grupą dzieci w edukacji domowej, a także ciocią Eleną, Vicki i Mateuszkiem  wybraliśmy się na warsztaty na farmie miejskiej Mudchute. Dzieci karmiły zwierzęta i słuchały ciekawych informacji na ich temat.










Wtorek - 28 marca

Przez większość dnia byłam zajęta wiosennymi porządkami. Zara trochę mi pomagała trochę się bawiła.




Wieczorem jak co tydzień poszłyśmy na lekcję jazdy konnej.









Środa - 29 marca

To był bardzo ciekawy dzień! Brałyśmy udział w warsztatach dla dzieci w edukacji domowej organizowanych w sądzie. Na miesiąc przed zajęciami wszyscy dostaliśmy scenariusze sprawy i role, których musieliśmy się nauczyć.
Braliśmy udział w "prawdziwej" rozprawie na prawdziwej sali w The Royal Courte of Justice. Był oskarżony, obrońca, świadkowie, ława przysięgłych... Zary zadaniem było zaprzysięganie świadków. Ubrana w sądowe szaty była z siebie bardzo dumna! Świetnie sobie zresztą poradziła. Toga była na nią za duża i doprowadzanie świadków na miejsce przysięgi było nie lada wyczynem.

Przed rozprawa dzieci dowiedziały się wielu informacji na temat tego na jakich zasadach działają sądy, jakimi rodzajami spraw zajmują się poszczególne z nich i jakie wyroki mogą wydawać. Ta część warsztatów podobała się Zarze troszkę mniej.





Rano zanim jeszcze wyszłyśmy na warsztaty przyjechali do nas znajomi z Hiszpanii, zaprzyjaźniona rodzinka Gagatków. Po warsztatach poszliśmy na spacer po Londynie i do sklepu Lego.










Czwartek 30 marca - Piątek 31 marca

Rodzice pracowali, a Zara z Gagatkami odwiedzała znajomych w Londynie.

2 komentarze:

  1. Zazdroszczę Wam wszystkich zajęć z innymi homeschoolersami. U nas niczego takiego nie ma. Dawniej były wycieczki czy też wyjścia do muzeum raz w miesiącu, ale odkąd przestałam to organizować (po ośmiu latach), to nic się nie dzieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, w Londynie dzieje się bardzo dużo. Praktycznie każdego dnia można brać udział w innych zajęciach. Prawda jest taka, że w 80% jest to organizowane przez 3-4 mamy, które mają swoje grupy na FB (o tylu wiem), ale czasami inne osoby tez coś organizują. Musze się powstrzymywać, żeby nie zapisywać nas na zbyt wiele zajęć. Zara je co prawda uwielbia, ale czasami trzeba też coś zrobić w domu.
      Podziwiam Cię, że tak długo zajmowałaś się organizacją zajęć, ja jak do tej pory korzystam z pracy innych.

      Usuń

Dziekujemy za odwiedziny! Pozostaw po sobie slad, bedzie nam bardzo milo :) Odwiedzimy takze i Ciebie.