Nasze rodzinne podróze

poniedziałek, 5 czerwca 2017

Edukacja domowa Worldschoolers - Tydzień 34/35 - podsumowanie

Zapraszam na podsumowanie naszych ostatnich 2 tygodni.





TYDZIEŃ 34/35


Sobota - 20 maja

W sobotę robiłyśmy trochę testów z platformy Libratus. Przeglądałyśmy poszczególne tygodnie nauki w ramach ostatniej powtórki przed niedzielnymi egzaminami.


 Niedziela - 21 maja

To był dla Zary wielki dzień. Pierwszy egzamin w jej życiu. 
W hotelu Novotel w Londynie odbyły się egzaminy podsumowujące 1 klasę w polskiej szkole. Na egzaminy przylecieli nauczyciele i dyrekcja Prywatnej Szkoły Podstawowej Elementarz w Katowicach - do tej szkoły córka jest w Polsce zapisana. Początkowo Zara była bardzo zestresowana! Co powiedziała mi później Pani przeprowadzająca egzamin z angielskiego. Z czasem jednak i dzięki przemiłej atmosferze stres powoli mijał. 

Egzamin trwał półtorej godziny i składał się z trzech części:
- języka angielskiego
- nauczania początkowego (polski, przyroda, matematyka)
- komputera.

O ile o pierwsze dwa egzaminy "prawie" się nie bałam, o tyle doświadczenia z komputerem, a dokładnie programem graficznym Zara nie miała wcale, więc nie byłam pewna co z tego wyjdzie. Poszło dobrze! Jedyną rzeczą, której Zara nie potrafiła zrobić była zmiana koloru podkreślenia tekstu - córka zmieniała kolor tekstu, a nie samo podkreślenie.





Po egzaminach poszłam porozmawiać z Panią od nauczania początkowego i była to bardzo przyjemna rozmowa. Doskonale wiem co moje dziecko potrafi, ale nie zmienia to faktu, że bardzo miło jest posłuchać gdy inni potwierdzają moją opinię na temat mojej córki. Pani była pod wrażeniem egzaminu Zary, jej dbałości o szczegóły, skupienia w czasie pracy i czytania ze zrozumieniem. Powiedziała, że praca Zary może być pokazywana jako wzorcowa wśród uczniów stacjonarnych. 

Na koniec było wręczenie dyplomów i podstemplowanie legitymacji na kolejny rok szkolny, świadectwo przyjdzie pocztą po zakończeniu roku szkolnego w Polsce i radzie pedagogicznej.


Po egzaminach poszłyśmy na spacer nad rzekę i na lody. Wieczorem w ramach relaksu Zara przeczytała 2 książki "You and me always" i "Tourtle, tourtle Watch out!" bawiła się też cyklami życiowymi zwierząt.







Poniedziałek - 22 maja

W poniedziałek były rewelacyjne warsztaty dla dzieci w edukacji domowej zorganizowane w Narodowym Centrum Sztuki Cyrkowej w Londynie, czyli taka nasza lekcje w-f. Zara była zachwycona!!! 









Wieczorem poszłyśmy jeszcze na plac zabaw, pomimo bardzo aktywnego dnia Zarę nadal rozpierała energia!






Wtorek - 23 maja

Wtorek to kolejne warsztaty - tym razem lekcja historii "Przestępstwa i kary" w twierdzy Tower of London, a po warsztatach zwiedzanie twierdzy. 







Wieczorem prosto z warsztatów pojechałyśmy na cotygodniową lekcję jazdy konnej.







Środa - 24 maja

Od rana zajmowałyśmy się żółwiami, które dzień wcześniej obchodziły swoje międzynarodowe święto. O tym co dokładnie robiłyśmy opowiemy jutro, na naszym blogu znajdziecie też wiele linków do darmowych materiałów z których korzystałyśmy. 





Tego dnia pogoda była wyjątkowo piękna więc poszłyśmy też na spacer do parku, na plac zabaw i na nasz mały parkowy basen, a późnym popołudniem popłynęłyśmy ma drugą stronę Tamizy na cotygodniową lekcję pływania.





Po basenie Zara postanowiła "porobić trochę ciekawych rzeczy". Przeczytała "Bees and Wasps", zrobiła kilka zadań z tabliczki mnożenia i pomalowała 2 obrazki.





Czwartek - 25 maja

Zanim wstałam moje dziecko zdążyło już przeczytać większość książki "Honeybee", z treści której zdało mi dokładną relację gdy ja przygotowywałam śniadanie i jedzenie na piknik.

Większość dnia spędziłyśmy w naszym lokalnym parku. Razem z moją siostrą urządziłyśmy dzieciom mały piknik nad basenem. Cudowny relaksujący dzień!!!







Wieczorem była jeszcze mała produkcja mydełek dla babci i dziadka.







Piątek - 26 maja

Rodzice pracowali, a Zara bawiła się z przyjaciółmi u swojej opiekunki.


Sobota - 27 maja

Tego dnia pracowałam. Zara z tatą przyjechali na lotnisko i wieczorem polecieliśmy na kilka dni do Polski.






Niedziela - 28 maja / Piątek - 2 czerwca 

Mieliśmy tym razem sporo spraw do załatwienia więc ku mojej rozpaczy nie było zbyt wiele czasu na wycieczki. Czas minął nam jednak bardzo miło. Popołudniami bawiliśmy się w ogrodzie i chodziliśmy na spacery do pobliskiego lasu.










W czwartek pojechaliśmy na wycieczkę do Wieliczki - do kopalni soli.












Wieczorem prosto z Wieliczki pojechałam na lotnisko i wróciłam do Londynu. Zara z tatą przyleciała następnego dnia... na moim locie.
Była zachwycona faktem, że leci ze mną! Pomagała mi przez chwilę przy serwisie, zbierała ze mną magazyny, nawet przemówiła przez interfon do pasażerów co spotkało się z bardzo pozytywną reakcją.






Życzymy cudownego tygodnia!


 

4 komentarze:

  1. Jestem pod wrażeniem :) Życzę Zarze kolejnych sukcesów szkolnych i cudownych wrażeń podróżniczych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, prowadzicie tryb życia, który jest mi kompletnie nieznany, ale wydaje mi się niezwykle fascynujący. Macie mnóstwo zajęć, atrakcji, fajnych lekcji (pływanie, jazda konno) - dzieci nie mają czasu się nudzić. Ech... czasami chciałoby się rzucić to wszystko co znam i rozpocząć nowe, zupełnie inne życie :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kazdy dzień świetny. Jest i zwiedzanie i odpoczynek! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Gratulacje dla Zary (i dla Mamy) za pierwszy egzamin.
    Czytam Ani co robicie i Ona tylko woła "ja też chcę" - gimnastyka cyrkowa, konie... No cóż, u nas zajęcia są ciut inne :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziekujemy za odwiedziny! Pozostaw po sobie slad, bedzie nam bardzo milo :) Odwiedzimy takze i Ciebie.