Nasze rodzinne podróze

wtorek, 24 lipca 2018

Banki żywności - ośmiolatek pomaga.

Zapraszamy na kolejną odsłonę projektu "Wakacyjne po(tyczki)" organizowanego przez Ilonę z bloga Kreatywnym Okiem.
W tym tygodniu tematem przewodnim jest

Po(moc)  


Miałam kilka pomysłów jak do tego podejść, ale w końcu zdecydowałam się opowiedzieć Wam o czymś co robimy już od jakiegoś czasu.

Zaczynamy!

Kilka, a raczej pewnie kilkanaście miesięcy temu na jednej z grup na FB (o edukacji domowej), zobaczyłam wpis pewnej mamy i uznałam, że jest to rewelacyjny pomysł. Owa mama opowiadała o tym jak jej dzieci dostają po £1 i mają za zadanie zrobić za to jak największe zakupy, które następnie zostaną przekazane do koszy, które wspierają banki żywności. 





Postanowiłam zaproponować to Zarze. Córka dostaje £2 na zakupy. Moja ośmiolatka z dodawaniem w pamięci do 200 sobie radzi ale z większą kwotą mogła by mieć problemy. Jeśli w danym tygodniu nie wyda całej sumy, nadwyżka przechodzi na kolejny tydzień.



£2 to śmiesznie mała kwota, ale jeśli więcej osób przeznaczy ją na pomoc to uzbiera się z tego coś większego.

Jestem cały czas pod wrażeniem tego jak moje dziecko stara się kupić jak najwięcej. Jednocześnie uczy się kilku rzeczy:

- Należy pomagać!
- Dodawania w pamięci do 200.
- Trików marketingowych stosowanych przez supermarkety. Doskonale zdaje już sobie sprawę z tego, że na wysokości wzroku nie znajdziemy najtańszych produktów, szukamy ich na najniższych półkach.
- Opakowanie/marka nie zawsze mają dużo wspólnego z jakością towaru. Wypróbowałyśmy kilka tańszych rzeczy, których wcześniej nie używałyśmy i nie znalazłyśmy różnicy. (Oczywiście poza wielokrotnie wyższą ceną.)






W tym tygodniu Zara postanowiła kupić

- makaron
- ryż
- herbatę
- fasolkę
- 2 opakowania ciastek



Na wszystko wydała £2,10. 





Skanowanie towaru przy kasie, płacenie i zanoszenie wszystkiego w miejsce zbiórki to także obowiązek mojej ośmiolatki.







To co robimy zdecydowanie nie ma charakteru wakacyjnego, a całoroczny. Pomyślałam sobie jednak, że może wakacje to dobry czas aby wprowadzić taki zwyczaj także i w Waszych domach?




8 komentarzy:

  1. Mega... nie dość że pomysł idealnie trafiony w temat wakacyjnych potyczek to jeszcze cudowna inicjatywa (y) Brawo dla Zary i jej mamy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacja! Ciekawe czy u nas sa takie zbiorki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczny pomysł, naprawdę jestem pod wrażeniem, teraz chętnie wdrożę w niego swoje dzieci. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi się ta idea, świetnie że ją realizujecie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoja Zara uczy się nie tylko dodawania i trików marketingowych, ale przede wszystkim wrażliwości na drugiego człowieka, na jego krzydę, potrzeby. Uczy się dzielenia i pomagania. Super!

    OdpowiedzUsuń
  6. Też jestem zwolennikiem uczenia dzieci jak pomagać

    OdpowiedzUsuń
  7. super że angażujecie się w takie akcje

    OdpowiedzUsuń

Dziekujemy za odwiedziny! Pozostaw po sobie slad, bedzie nam bardzo milo :) Odwiedzimy takze i Ciebie.