Nasze rodzinne podróze

środa, 11 lipca 2018

Wakacyjne po(rachunki), czyli 8-letnia kobieta biznesu.

W tym roku na blogu jest bardzo cicho. Tak naprawdę nie zdawałam sobie sprawy, że nie było nas tutaj przez ostatnie 4 miesiące! Koniecznie musimy to zmienić!!! Mam Wam tyle ciekawych rzeczy do opowiedzenia! Gdy dowiedziałam się o projekcie "Wakacyjne po(tyczki)" organizowanym przez Ilonę z bloga Kreatywnym Okiem natychmiast pomyślałam, że to świetny pomysł. Mam także nadzieję, że będzie to też dla mnie mobilizacja aby ponownie zacząć częściej pisać.


Pierwszy temat projektu to 

WAKACYJNE PO(RACHUNKI).

Od początku dokładnie wiedziałam o czym Wam opowiem. Ci z Was , którzy obserwują naszą stronę na FB - Worldschool Explorers - jeśli jeszcze tego nie robicie serdecznie zapraszam, doskonale wiedzą, że obecnie rachunki są mojej córce bardzo bliskie.


Ale zacznijmy od początku...


W czerwcu dowiedziałam się o projekcie Fiver Challenge. Zaproponowałam Zarze udział w zabawie, moje dziecko od początku było zachwycone pomysłem. Fiver Challenge w skrócie polega na tym, że dzieci dostają do zainwestowania £5. Ich zadaniem jest wymyślenie biznesu, rozpromowanie go i zarobienie jak największej ilości pieniędzy. 

Moja 8-latka miała tysiące pomysłów na swoją firmę, w końcu wygrał jeden z nich. Jak do tej pory wszystko wskazuje na to, że był to rewelacyjny pomysł, który będzie kontynuowany jeszcze przez dłuższy czas po zakończeniu projektu. Zara postanowiła tworzyć rzeczy z koralików Hama.

Do konkursu najczęściej zgłaszane są dzieci przez szkołę. My braliśmy udział, przez jedną z grup edukacji domowej. Do zabawy zgłosiło się początkowo 114 rodzin z czego tylko 5 mogło przejść do kolejnego - krajowego etapu. Zara została wybrana!!! Teraz czekamy na wiadomość, czy zostaniemy zaproszeni na galę honorową, aczkolwiek tak naprawdę to nie ma już dużego znaczenia. Głównym zadaniem konkursu było nauczyć dzieci inwestowania pieniędzy, zachęcić je aby starały się realizować swoje pomysły i pokazać im, że można zarabiać na swoim hobby. Wszystkie te cele zostały w naszym przypadku osiągnięte.


Początkowo Zara planowała tworzyć rzeczy związane z końmi - jej największą pasją i sprzedawać je w naszej zaprzyjaźnionej stadninie, gdzie jeździe od prawie dwóch lat. Wybrałyśmy się na rozmowę z właścicielką stadniny, która była zachwycona pomysłem Zary. Zgodziła się, aby córka sprzedawała swoje rzeczy w czasie lekcji które odbywają się w stadninie, a także obiecała sama kupić od niej kilka rzeczy. To była środa. W drodze do domu całkiem przypadkiem zobaczyłam na FB informacje o markecie jaki odbywa się w naszej okolicy - Plaistow Youth Market.  Sprzedawać na nim mogą tylko mieszkańcy naszej dzielnicy, szczególnie mile widziani są rękodzielnicy w wieku 11-30. Organizatorzy marketu chcą przede wszystkim promować prace i pomysły młodych ludzi. Zara ma tylko 8 lat, ale postanowiłam napisać i sprawdzić czy także by mogła by dostać miejsce. Wysłałam kilka zdjęć jej prac. Natychmiast dostałam pozytywną wiadomość. Najbliższy market już w sobotę! To były bardzo pracowite 3 dni dla mojej córki, ale emocje sięgały zenitu! Tworzyła, liczyła, ustalała ceny, była niesamowicie podekscytowana! Ja natomiast z jednej strony bardzo się cieszyłam, z drugiej jednak trochę bałam się co będzie jeśli nikt nic od niej nie kupi. Wiedziałam, że Zara bardzo taką sytuacje przeżyje. Ustaliliśmy z mężem, że jeśli będzie źle damy komuś pieniądze i poprosimy, żeby coś kupił od naszej małej dziewczynki. Nie było takiej potrzeby. Zara kilkakrotnie miała kolejkę! Sprzedała prawie wszystkie rzeczy które przygotowała i zarobiła na swoim pierwszym markecie £48!!! Była zachwycona! Muszę przyznać, że kamień spadł mi z serca! 









Kilka dni po pierwszym markecie otrzymałam wiadomość od przemiłej organizatorki Laytonstone Artisian Market, która zaoferowała Zarze darmowe stoisko! Market odbędzie się już w najbliższą sobotę.

Managerka Plaistow Youth Market zaoferowała córce także stoisko na dorocznym Festiwalu The Newham Show, który w tym roku odwiedziło około 50 tysięcy osób. Festiwal odbywał się w ubiegły weekend. Zara przez cały tydzień poprzedzający festiwal bardzo ciężko pracowała, aby przygotować jak najwięcej rzeczy na sobotę i niedzielę. W weekend byłyśmy na markecie od 10 do 18. W sobotę po markecie moje maleństwo dalej tworzyło. Ale było warto!










Tych kilka dni to najlepsza lekcja rachunkowości, ekonomii i marketingu jaką mogę sobie wyobrazić. Moja ośmiolatka nauczyła się jak ustalać cenę. Jak mądrze inwestować pieniądze. Początkowo kupienie większego zestawu koralików czy innych rzeczy nie do końca jej się podobało - na pierwszy rzut oka kosztowało więcej. Gdy jednak na spokojnie policzyłyśmy ile tak naprawdę kosztuje sztuka w małym, a ile w dużym zestawie i ile można na niej zarobić, Zara zaczęła kupować hurtowo z uśmiechem na twarzy. 

Remanenty to też już nic strasznego. Zara potrafi je sama przeprowadzić. Przed marketem córka dokładnie zapisuje ile ma poszczególnych produktów i w jakiej są one cenie. Po markecie sprawdza i zapisuje ile jej ich zostało. Oblicza różnicę aby sprawdzić ile sprzedała, a następnie mnoży to przez poszczególne ceny i na koniec dodaje wyniki, aby otrzymać utarg. Radzi sobie z tym doskonale.


Zara zadecydowała już także co będzie robić z zarobionymi pieniędzmi.
50% utargu córka odkłada na tzw. oszczędności długoterminowe - marzy o kupnie konia.
25% przeznacza na inwestycje - kupno nowych produktów.
25% - to jej wypłata. Jak sama mówi, aby mogła sobie kupić coś jeśli bardzo jej się spodoba, ale tylko jeśli bardzo, bo prawdopodobnie duża część tych pieniędzy zostanie przekazana do skarbonki z oszczędnościami długoterminowymi.







Przy mojej pomocy Zara założyła także stronę na FB aby promować swoje prace - Zara's Beads Creations (Zapraszam do polubienia), planuje otworzyć sklep na Etsy, a we wrześniu zorganizować warsztaty z tworzenia z Hama Beads, na które być może dostaniemy nawet dofinansowanie!

A wszystko zaczęło się od wakacyjnej zabawy :)













16 komentarzy:

  1. Po prostu wow, muszę to pokazać mojemu synowi, przecież on marzy o tym żeby coś tworzyć i zarabiać, nawet zaczął pisać książkę na sprzedaż, ale to jest mega myśl :)

    OdpowiedzUsuń
  2. najlepsza lekcja życia :) brawo Zara!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ekstra! Trzymam kciuki za skarbonke dlugoterminowa 😁. A ile u Was kosztuje pensjonat dla konia?

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytając ten wpis aż oczy przecieralam.Zara masz piękne imie💝jesteś niesamowicie mądrą dziewczynką brawo!!!!piękne rzeczy robisz

    OdpowiedzUsuń
  5. Wooow jestem w szoku! Wspaniała, mądra i rezolutna dziewczyna! Trzymam kciuki za powodzenie planów ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. wow - jestem pod wrażeniem i gratuluję

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudownie, że lekcja finansów zakończyła się takim sukcesem. Powodzenia Ślicznotko!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszczę możliwości i gratuluję sukcesów. Znakomicie, że dziecko może ćwiczyć pewne umiejętności w takich warunkach. No i ile frajdy z tworzenia i satysfakcji z biznesu. Naprawdę, jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja wiedziałam, że Zara jest niesamowita, ale to jest po prostu genialne! Brawo !

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny projekt i piękne prace. Brawo Zara.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nieźle - mała businesswoman (y)
    Oby tak dalej - Zara trzymamy kciuki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ogromne WOW! Brawo Zara! Jesteś prawdziwą kobietką biznesu! Trzymam kciuki za dalszy ciąg :) Ps. Piękne prace!

    OdpowiedzUsuń
  13. Taka młodziutka kobieta biznesu to dopiero radość :) Trzymaj tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jako eRachuba http://www.erachuba.pl> realizujemy zlecenia z różnych obszarów Polski.

    OdpowiedzUsuń

Dziekujemy za odwiedziny! Pozostaw po sobie slad, bedzie nam bardzo milo :) Odwiedzimy takze i Ciebie.