Nasze rodzinne podróze

środa, 15 października 2014

Podróze sladami bajek - Farma Starego McDonalda

Dwa tygodnie temu zabraliśmy Was w pierwsza podróż sladami bajek. Byliśmy w Oxfordzie i szukaliśmy tam Alicji w Krainie Czarów. Kto przegapił nasza wycieczkę, nadal moze ja zobaczyć TUTAJ

Dzisiaj odwiedzimy kolejne miejsce. Zapraszamy na 2 relacje z cyklu 7 odsłon



Tym razem podazamy sladami farmy McDonalda.






Historie Starego McDonalda, który mial farmę i chodowal na niej zwierzęta znają chyba wszystkie dzieci. Jest to świetna historia szczególnie dla maluchów, które czytając ksiazeczki, lub spiewajac piosenki ucza się rozpoznawać zwierzęta gospodarskie i wydawane przez nie dzwieki.

U nas w domu głównie spiewalysmy wersje angielska, ale w trakcie pisania o farmie znalazłam tez piosenkę w języku polskim. Zara byla bardzo z tego faktu zadowolona.






Farma McDonalda znajduje się kolo Londynu w miejscowości Brentwood. Dojazd do niej ze stolicy wcale nie jest trudny, mimo, ze takie odniosłam wrażenie, gdy planowałam wycieczkę. Ale o dojeździe i kosztach zabawy napisze na końcu.

Czy nam się podobało? Bardzo! Sami zresztą zobaczcie!

Na farmie nie tylko mozna zobaczyć, poglaskac i nakarmić zwierzęta. Sa tam takze liczne place zabaw i karuzele. Zapraszamy zatem na farmę!








Gdy moje dzieciaki zorientowały się, ze zwierzaki mozna karmic, biegiem wróciły do sklepu, po jedzenie. Kupili 5 opakowań! Na moje pytanie, czemu az tyle, czy jedno by niewystarczylo - Zara odpowiedziala, ze musza nakarmić te wszystkie biedne stworzonka i jedno to zdecydowanie jest za malo. Tak wiec karmili, karmili i karmili... Calkiem przy okazji rozmawialiśmy tez bardzo duzo o zwierzętach, pomocne okazywały się tablice informacyjne, z których mogliśmy dowiedzieć się wielu bardzo interesujących wiadomości.

























































Poza ciekawym zwierzyńcem na terenie farmy sa tez liczne zagrody edukacyjne. Co pól godziny odbywają się tam male przedstawienia o tematyce zwierzęcej. Nie starczyło nam czasu, aby zobaczyć wszystkie. Tym razem sluchalismy historii z kurnika.














Gdy mieszkańcy farmy zostali juz nakarmieni, a nasza wiedza na ich temat wzbogacona, przyszedł czas na zabawę. A uwierzcie mi, okazji do niej na farmie nie brakuje! Jest tam kilka bardzo fajnych placów zabaw i świetne wesołe miasteczko z małym roll costerem, który od wizyty w Legolandzie nalezy do ulubionych atrakcji mojego dziecka.












































































Mniej więcej w polowie naszej wizyty zaczal padac deszcz. Przeczekaliśmy go jedząc obiad w restauracji na farmie. Przy restauracji znajduje się bardzo duzy plac zabaw dla dzieci. Świetny pomysł wlasnie gdy zacznie padac, lub gdy trzeba chwile poczekać na jedzenie. 





Na terenie farmy znajdują się tez liczne zadaszone lawki, gdzie przyjemnie mozna zjesc przygotowany w domu posiłek.






Co kawałek sa tez punkty sanitarne, gdzie mozna umyć ręce.




Gdy zmeczymy się szalenstwami na farmie, odpoczynek proponuja nam liczne lawki.








FARMA - INFORMACJE PRAKTYCZNE

Old MacDonald's Farm
Weald Road
Brentwood
Essex
CM14 5AY



01277 375 177
  info@omdfarm.co.uk

Jezeli wybieracie sie na farme transportem publicznym z Londynu, najlepiej dojechac pociagiem do stacji Harold Wood Station. Mozna uzywac Oyster Card (stacja znajduje sie w 6 strefie). Nastepnie najlepiej wziac taxi - koszt 10 funtów.

01708 348 008
 01708 377 975  

Poza przygodami Mc Donalda lubimy wiele ksiazek o tematyce przyrodniczej, szczególnie o zwierzętach. Fauna to ulubiona tematyka Zary. Wsród ksiazek o zwierzętach wsi najbardziej lubimy serie wydawnictwa DeAgostini Wesola farma. Podalam link do polskiej wersji, my mamy angielska, ale ksiazeczki i zabawki sa dokladnie takie same. Ksiazeczki sa w twardych okladkach, bardzo ladnie ilustrowane. Kolekcja sklada się z 50 ksiazeczek, do kazdej z nich dolaczone sa zabawki. Dziecko w niezwykle przystepny sposób dowiaduje się z nich wiele ciekawych informacji o wsi, zwierzętach i roslinach.











Zabawki sa natomist bardzo ladne i róznorodne, poza zwierzetami z farmy, mamy tez miedzy innymi lisa, rodzine dzików i jeza.

Po powrocie z prawdziwej farmy, nasza domowa farma zyla swoim zyciem przez cale 3 dni, az do dzisiejszego wylotu do Polski.



















Przy okazji zapytam. Czy ktos zna serie Przyjaciele z lasu i Smerfy. Poznajemy zawody swiata?

Ciekawe? Warto je kupic? Pierwsza wlasnie zamówilam, zastanawiam się tez nad Smerfami. Z góry dziekuje za wszystkie widomosci!

Tutaj mial byc opis naszej ksiazki o Farmie McDonalda... ale karte ze zdjeciami zostawilismy w Londynie, a do niedzieli jestesmy w Polsce. O ksiazce powstanie wiec osobny wpis - uzupelnienie.






Dzisiejszy spacer na farmę McDonalda zostal zorganizowany w ramach projektu







którego pomyslodawczynia jest autorka bloga Dzika Jablon

Mozemy go jednak zaliczyc takze do innego swietnego projektu, w którym bierzemy udzial. Tym projektem jest





autorki bloga Kreatywnym okiem.









6 komentarzy:

  1. Świetna wycieczka :-). Jak dużo atrakcji.
    Moim zdaniem Smerfy, to tylko naciąganie rodziców, czy dziadków, o zawodach niewiele, raczej stereotypy niż konkrety, dla mnie kicz straszny. Ale jeśli szukasz czegoś o zawodach, to polecam serię Mądra mysz z wydawnictwa Media Rodzina, taniej i dużo konkretnych informacji, możesz wybrać zawody, które Cię interesują. Mój synek bardzo lubi te książeczki.

    OdpowiedzUsuń
  2. całkiem wypasiona ta farma! timki by tam przepadły na cały dzień!

    OdpowiedzUsuń
  3. my zbieramy teraz Przyjaciele Lasu. A wycieczka świetna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Ważne żeby Pan MacDonald nie kojarzył się dzieciom jedynie z frytkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Normalnie czuję, że podróżuję z Wami :) Wypas!

    OdpowiedzUsuń

Dziekujemy za odwiedziny! Pozostaw po sobie slad, bedzie nam bardzo milo :) Odwiedzimy takze i Ciebie.