Translate

czwartek, 2 października 2014

Legoland Windsor - dzien pelen przygód.

Lubicie klocki lego? A moze lubicie wesołe miasteczka, parki rozrywki, zjezdzalnie i karuzela? Zarówno w jednym jak i w drugim przypadku Legoland to miejsce wprost idealne dla Was. To ile wiosen liczycie, nie ma tu wcale znaczenia!




W zeszłym tygodniu pojechałam z Zara pierwszy raz do tej krainy klocków i obie bylysmy zachwycone. Upewniłam się tez na 100%, ze moje dziecko jest totalnie szalone, a co za tym idzie, az się boje myslec co będzie za kilka lat. Ale o tym opowiem Wam troszkę później. 

Legoland Windsor powstał w 1996 roku. Do jego budowy wykorzystano 25 milionów klocków LEGO. Znajduje się bardzo blisko Londynu (ok. 40 km na zachód). Mozna do niego dojechać srodkami transportu publicznego, pociągami i autobusami. Bilet w obie strony kosztuje okolo £15, w zaleznosci od pory dnia.


Legoland Windsor Resort zawiera ponad 55 interaktywnych atrakcji i przejażdżek, 11 restauracji i kawiarni, siedem sklepów oraz zupełnie nowy, otwarty w 2012 roku, Resort Hotel. Jest to 10 najchętniej odwiedzany park tematyczny w Europie. Co roku przyjeżdża tu 1,9 miliona gości. To byla moja druga wizyta w parku i z doświadczenia muszę Wam powiedzieć. Nigdy nie przyjezdzajcie tutaj w sezonie!!! Poprzednim razem byliśmy w parku z mezem, 5 lat temu, w wakacyjny weekend. Tlumy, ze trudno przejsc, kolejki do atrakcji kilometrowe. Nie byliśmy w stanie nawet dokładnie zobaczyć wiekszosci z nich, a co dopiero skorzystać z nich.


W tym roku pojechalysmy z Zara w piatek, pod koniec września, czyli w czasie roku szkolnego. Róznica?  Ogromna! Kolejek praktycznie nie bylo. Na wiekszosc atrakcji czekalysmy mniej niz minute. Najdluzszy czas oczekiwania to moze 5 minut, ale bylo to juz pod koniec dnia, gdy bilety do parku sa tańsze, przez co nawet ludzie z okolicy wpadają na chwile do parku, np. po szkole. Musze jednak dodac, ze mimo to nie udało nam się skorzystać ze wszystkich atrakcji! Bylysmy w parku przez cały dzień, od otwarcia do zamknięcia. Od 10 do 17, a czasu nam nie wystarczyło!

Park podzielony jest na krainy tematyczne, w wolnym tłumaczeniu
  • Dolina DUPLO®,
  • Miasteczko LEGO®,
  • Miniland - Kraina Miniatur,
  • Kraina Przygód,
  • Kraina Wikingów,
  • Królestwo Rycerzy
  • Świat Piratów,
  • Wyobraźnia,
  • Traffic - Zgiełk ulicy,
  • Królestwo Faraonów.
W takich miejscach jak to, najlepiej pokazują wszystko zdjęcia. Uwaga! Będzie ich dzisiaj duzo!

 Po przyjeździe do Windsor pierwszym miejscem, które zobaczyliśmy byl zamek. Do srodka tym razem nie weszlysmy, ale wrócimy tutaj za jakiś czas.








Do Legolandu dotarlysmy chwile przed otwarciem parku wiec moglysmy rozejrzeć się po okolicy, zanim zaczelysmy korzystać z atrakcji.










Szaleństwa w parku zaczelysmy spokojnie, na małym diabelskim młynie.








Wybralysmy się tez do starożytnego Egiptu gdzie dzielnie stawialysmy czola mumiom.
Strzelalysmy do nich laserami.

















Mimo wielu próśb Zary na spływ z poniższych zdjec się nie zdecydowałam. Bylo trochę za zimno.







Na szalony statek piracki juz jednak się wdrapalysmy. Wrzeszczalysmy jedna glosniej od drugiej! Po czym gdy statek się zatrzymał Zara powiedziała
"Mamus bylo strasznie, ale cudownie!!!! Możemy jeszcze raz?!"
 Potem bylo juz tylko gorzej... wyżej, szybciej, straszniej!













Do zamku weszlysmy aby udac się na przejazdzke... roller coaster - smokiem! Nasz smok gnal po szynach z predkoscia nawet do 48km/h, a do okola nas zialy ogniem inne smoki. W zamku bylo spokojnie, rozpedzil się gdy go opuscilysmy. Poniewaz z oczywistych przyczyn zdjec i filmów nie robilam (zbyt zajeta bylam trzymaniem Zary i wrzaskiem) pokaze Wam nagranie, które nie jest mojego autorstwa, znalazlam je na You Tube.









Bylysmy tez na małym roller coaster, po pierwszym jednak dla Zary nic juz nie bylo straszne! I jeszcze zeby bylo jasne, to byl pomysl Zary, nie mój! Wczesniej nigdy w czyms takim nie siedzialam i w planach tego nie mialam. Gdy tlumaczylam mojej czterolatce, ze będzie szybko, moze byc trochę strasznie, gdy pytalam czy naprawde chce, czy się nie boi,  Zara odpowiedziala:

"Pewnie, ze się boje mamus! Ale musimy spróbowac! Prosze!!! Umówmy się tak: jak będzie strasznie, zamykamy oczy i wrzeszczymy!"








Szalona karuzela pajaka to byla kolejna atrakcja. Czesc doroslych piszczala, Zara powiedziała, ze fajne, ale trochę nudne to bylo...









Kolejny szalony statek.





















Kolejnym szalenstwem na które wyrazilam zgode byla rzeka Wikingów. Super zabawa! Splyw rwaca rzeka, po krainie Wikingów. Bylysmy szczelnie zapakowane w kurtki przeciwdeszczowe i kaptury, a i tak spodnie mialysmy mokre, a ja dodatkowo buty, które swój zywot zakonczyly po Legolandzie. W sloneczny, cieply dzień musi to byc jednak cudowna zabawa!


















Miniland robi niesamowite wrazenie. To kraina zbudowana z 40 milionów klocków LEGO! Budowle z calego swiata w skali 1:20. To swietne miejsce, aby pokazac dzieciom zabytki z róznych stron swiata. Taka lekcja geografii i krajoznawstwa napewno latwiej, szybciej i przyjemniej zapada w pamiec.









































































Swiat Duplo to miejsce wprost stworzone dla najmlodszych gosci parku. Myslalam, ze to się będzie najbardziej Zarze podobalo. O ile podobalo jej się i bawila się, to zapytana czy nie byla to przypadkiem najfajniejsza czesc parku odpowiedziala ze smiechem

"No cos ty mamus, to jest przeciez dla maluchów! Vikusie (kuzynka - roczek w listopadzie) mozemy tu zabrac!"


















Poza tradycyjnym placem zabaw dla najmlodszych, jest tez "mokry plac zabaw" - idealne miejsce do zabawy w wodzie i chlapania się!












Kolejnym miejscem, które bardzo nam się podobalo byl spływ lódka po krainie bajek. Poniewaz bierzemy udzial w projekcie "Przygoda z ksiazka" i podrózujemy sladami bajek, bardzo mi to podpasowalo! A Zara? Zara dumnie odgadywala wszystkie bajki!






























Zara uczestniczyla tez w kursie na prawo jazdy. Zdala zarówno teorie jak i jazde :) Prawo jazdy takze na koniec otrzymala. A glupia matka byla taka dumna, ze dziecko pieknie jedzie i nie zderza się z innymi (bo wiele się zderzalo).













Plywalysmy tez wieksza lodzia. Poczatkowo sterowala Zara, ale nie szlo jej to tak dobrze jak jazda samochodem, wiec matka musiala ratowac sytuacje.













Bylysmy takze na przedstawieniu. Kaskaderzy - piraci zrobili kawal dobrej roboty!







Nie udało nam się wszystkiego zobaczyć i spróbowac, ale do Legolandu napewno jeszcze nie jeden raz wrócimy. Kolejna wizyte zaczniemy od tego na co nie starczylo nam czasu tym razem. Kiedy? Prawdopodobnie na wiosne. To byl cudowny dzień!


Informacje praktyczne



tel. +44 871 222 2001
customer.services@LEGOLAND.co.uk
www.legoland.co.uk

4 komentarze:

  1. ale cudne zdjęcia! my mamy bliżej do legalandu w Manchester, ale to nie to samo co u Was. Może uda nam się kiedyś wybrać do tego u Was

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Dzięki za taka ilość zdjęć z radością oglądałyśmy z córą.

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne miejsce i bardzo fajna wycieczka :)

    OdpowiedzUsuń

Dziekujemy za odwiedziny! Pozostaw po sobie slad, bedzie nam bardzo milo :) Odwiedzimy takze i Ciebie.

UA-44437388-1