Translate

niedziela, 27 lipca 2014

Teneryfa - Loro Park - delfiny, orki i inne cuda natury.

Pierwszego dnia po przylocie na Teneryfę, postanowilysmy odwiedzić Loro Park. Mialysmy szczescie, gdyż tego dnia byl bezpośredni transport z hotelu do parku. Jest to pewnie opcja troszkę droższa niz gdybyśmy korzystały z transportu publicznego, ale za to bardzo wygodna. Autokar zabrał nas z hotelu do parku, a wieczorem ponownie przywiózł na miejsce.

Loro Park bardzo nam się podobał. Zarówno Zara jak i ja uwielbiamy zwierzęta. Mozliwosc obcowania z delfinami, orkami, lwami morskimi (mogłabym tak jeszcze długo wymieniac) na wyciągniecie reki to niesamowite uczucie. 




sobota, 26 lipca 2014

Teneryfa - 5 dni na Wyspach Szczesliwych.

Tydzień temu poleciałam z Zara na Teneryfę. Byla to nasza pierwsza wizyta na archipelagu Wysp Kanaryjskich, zwanych Wyspami Szczesliwymi. Pierwsza, ale napewno nie ostatnia. Według wielu zródel Teneryfa uważana jest  za najpiekniejsza z wysp archipelagu. Nie mam porównania, nie byłam jeszcze na pozostałych. Wiem jednak jedno, bardzo nam się podobało!


Polecialysmy tylko na 5 dni, w zasadzie na 3, dzień pierwszy i ostatni to w zasadzie podróż. Z Londynu lecialysmy 4,5 godziny. Nie udało nam się zobaczyć wszystkiego co planowałam, ale i tak bawilysmy się świetnie! 

Pierwszego dnia po przylocie,wybralysmy się na wycieczkę do Loro Park. To niezwykły ogród zoologiczny, którym bylysmy oczarowane. Opowiem o nim w osobnym wpisie, bo to miejsce niezwykle. Widzialysmy miedzy innymi: delfiny, orki, lwy morskie, biale tygrysy, papugi, przepiękna roslinnosc. W ramach zapowiedzi jutrzejszego wpisu, kilka zdjec z wycieczki...












Sami powiedzcie czy tam nie jest bajkowo?


Budowalysmy zamki z piasku i spacerowalysmy po plazy. Zarówno złocistej jak i czarnej (typowej dla Teneryfy)..






Odwiedzilysmy Muzeum Historii Naturalnej i wśród wielu bardzo ciekawych eksponatów, zakochalysmy się w motylach.





Odpoczywalysmy od slonca w lokalnym parku.






Zatrzymalysmy się w pięknym hotelu, o którym tez Wam opowiemy.




Były tez mniej przyjemne chwile. Udar słoneczny i omdlenie... naszczescie moje, a nie Zary.

Planowałam tez wycieczkę na wulkan Teide. Recepcja naszego hotelu odradziła nam jednak ten pomysł. Z hotelu byl bardzo kiepski dojazd (srodkami komunikacji publicznej). Powiedziano nam, ze jest wlasciwie tylko jeden autobus i jeżeli nam ucieknie... spimy na wulkanie. Gdybym byla sama, pojechałabym, z Zara nie chciałam ryzykować. Mozna bylo wybrać się na wycieczkę z transportem bezpośrednio z hotelu ale tylko w czwartki. Do domu wracalysmy w poniedzialek. Zajrzymy do krateru następnym razem!

Planowałam tez dzień w parku wodnym Siam lub Aqualand. Niestety po nieoczekiwanych porannych atrakcjach spowodowanych nadmiarem slonca, zrezygnowałam z wizyty w parku.

Koniecznie zajrzyjcie do nas jutro! Wspomnienia z Teneryfy zaczynamy od Loro Park.



piątek, 25 lipca 2014

Ósmy cud swiata - Thames Barrier w Londynie.

Juz prawie dwa tygodnie temu odwiedziliśmy ósmy cud świata, tak bowiem nazywana jest zapora przeciwpowodziowa na Tamizie w Londynie. Nie wdrapaliśmy się na zaporę, takiej mozliwosci niestety nie ma, ale odwiedziliśmy centrum informacji o niej, a następnie odpoczelismy w jej uroczym towarzystwie.




Bardzo mi się podobało. Naprawdę! Jestem tym faktem zdziwiona, bo szczerze mowiac serce szybciej mi bije gdy oglądam przyrodę niz dziela techniki. Dowiedziałam się jednak wielu bardzo ciekawych informacji, którymi zaraz się z Wami podzielę. Ale po kolei.

Nasz sobotni spacer rozpoczelismy od przejścia tunelem pod Tamiza na druga stronę rzeki. 100 schodów w dól, długi tunel, 100 schodów do góry i jesteśmy po drugiej stronie.






Spacer do zapory zajal nam prawie 40 minut, ale bylo to bardzo przyjemne 40 minut. W bardzo ciepły i pawie bezwietrzny dzień, spacer promenada wzdluz rzeki to bardzo fajna sprawa.










Dotarliśmy!





Z kawiarni przy Centrum Informacji rozposciera się śliczny widok na Zaporę i plac zabaw dla dzieci.




Jest tez tablica upamietniajaca ofiary powodzi z 1953 roku. W nocy z 31 stycznia na 1-go lutego 1953 roku potezny sztorm spowodował olbrzymie straty. Ponad 2000 osób straciło życie w powodzi. Na terenach Holandii woda wdarła się ponad 70 km na tereny ladu. Byl wówczas inny swiat. Komunikacja nie dzialala na takim poziomie jak dzisiaj. Były telefony, bylo radio, ale wiekszosc dzialala zwykle w ciągu dnia. Woda zaatakowała w środku nocy w sobotę, gdy wiekszosc ludzi miala wolne. Powódz byla motorem który spowodował budowę zapory na Tamizie.




Centrum jest maleńkie, ale dostarcza wielu bardzo ciekawych informacji. Sa one przedstawione w sposób latwy do zrozumienia nawet dla malego dziecka i bardzo ciekawy. Jest tez interaktywny ekran, na którym dzieci moga odpowiadać na pytania związane z Tamiza, szukac różnic w obrazkach, rozwiazywac zadania.
Zara byla zachwycona. Razem z tata rozwiazywala zadania,na mama miala chwile aby w spokoju poczytać.







Pamiętacie jak kiedyś Zara zapytała mnie czemu rzeka wygląda jak czekolada i czy ona jest taka brudna (cały czas mamy przed oczami krystalicznie czyste wody Chorwacji)? Odpowiedzialam jej wtedy twierdząco. Dzisiaj dowiedziałam się, ze bardzo się myliłam! Tamiza jest jedna z najczystszych rzek miejskich na świecie! W życiu bym na to nie wpadła! Dowiedziałam się, ze jej "brudny" kolor wynika z częstych i dużych pływów jakie maja miejsce. Przez co mul i piasek z dna podlegają ciaglemu mieszaniu.
Faktycznie często widziałam jak Tamiza "plynie pod prad" i zastanawialam sie czy mi odbiło, czy faktycznie woda plynie w złym kierunku. W centrum w prosty sposób wytłumaczono zaleznosc ruchu slonca i ksiezyca z przypływami i odpływami. Nad polskim morzem nie sa one az tak widoczne, nad angielskim w czasie odpływu morze ucieka bardzo, bardzo daleko, nie zdawałam sobie sprawy z tego ze takze rzeki podlegają temu prawu. Uczymy się cale życie :)




Planowana jest juz budowa nowej zapory, jednak obecna bedzie chronic stolice przez wiekszosc XXI wieku.




Zapore budowano przez 8 lat. Prace rozpoczeto w 1974 roku, a zakonczono w 1982 (roku moich urodzin, ups teraz wiecie jak stara jestem :)).




 Na zamkniecie kazdej z bram zapory potrzeba 10 minut.




 Kazda z bram zapory jest wysoka na 20 metrów. Gdybysmy ustawili 5 dwupietrowych autobusów jeden na drugim, powstala wieza byla by wysoka wlasnie na 20 metrów.




 Od chwili "rozpoczecia dzialalnosci" w 1982 roku, czyli w ciągu ostatnich 32 lat zapora byla zamykana 100 razy aby uchronic Londyn przed powodzia.



Zapora na Tamizie ma szerokosc 520 metrów, to tyle co 5 boisk do pilki noznej - jedno przy drugim!




 Wspomniane przeze mnie plywy Tamizy i fakt, ze często plynie "pod prad" byly wykorzystywane juz przez Rzymian aby ulatwic i przyspieszyc rejs do Londynu.








 A tutaj maly terminarz planowanego zamykania zapory w obecnym roku.




 Makieta zapory.




 I jeszcze kilka zdjec z centrum. Wszystkie z olbrzymia iloscia bardzo ciekawych informacji.









Bylismy tez w malym kinie :) Na bardzo interesujacym filmie o zaporze, jej budowie i historii. Nawet Zara ogladala w ciszy!




















































Ekspozycja przed wejsciem do centrum.
















Wracamy do domu.




Bardzo udany dzien!
Dowiedzielismy sie wielu niesamowicie ciekawych informacji.
 Jeszcze tu wrócimy!
UA-44437388-1