Tym razem napisze o tym kto mnie inspiruje. W zasadzie to bardzo trudne pytanie. Nigdy nawet jako dziecko nie miałam idola. Nigdy nie chciałam byc taka jak ktos inny, zachowywać się dokładnie tak jak inna osoba czy wygladac jak ktos znany. Sa oczywiście ludzie których podziwiam z tych lub innych powodów, ludzie którzy mnie inspirują, motywują do działania. Jest kilka takich osób. W tej chwili jednak osoba która motywuje mnie najbardziej na swiecie jest moja córka - Zara.
To ona jest motorem wszystkich moich obecnych dzialan. To ona sprawia, ze nawet gdy mam gorszy dzień - nie marudze, tylko wstaje, pije kawę, zakasam rękawy, poprawiam Koronę i dalej zapierdzielam. Jej uśmiech, radosc z nowo poznawanych rzeczy, miejsc sprawiają, ze chce jej pokazać jeszcze więcej.
Jej wiara w to, ze swiat jest dobry i piękny, uzmyslawiaja mi jak ważne jest pokazanie jej, ze ma racje. Pokazanie jej tego, zanim inni postarają się zniszczyć w niej ten zachwyt nad otaczającym nas światem.
Jej olbrzymia ciekawosc swiata, sprawia, ze ja także staram się poszerzyć moja wiedzę, aby móc lepiej zaspokoić jej ciekawosc.
Moja największa inspiracja
moja 4-letnia córcia Zara
Wpis ten powstał ponieważ dzisiaj jest 2 dzień wyzwania blogowego u Uli - Sen Mai
Zapraszam na pozostałe blogi biorące udział w wyzwaniu
Bardzo fajne wyzwanie, też sobie robię zawsze listę, jeśli mam się czymś zająć lub planuję zadania. Na pewno to także poprawi jakość Twojego bloga ;) Codzienne publikowanie postów to najlepsza sprawa, nie zawsze jednak jest czas...
OdpowiedzUsuńdzieci zwykle są inspiracją, tak więc nie dziwi mnie to :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzieci to niezwykła i ciągła inspiracja, sama mam dwójkę i ciągle coś nowego odkrywam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń