Translate

wtorek, 14 lipca 2015

ZOO w Madrycie - pandy, koale, delfiny...

Nie wspominałam jeszcze na blogu o naszej majowej wizycie w Hiszpanii. Nie dlatego, ze nie ma o czym pisać, a jedynie dlatego, ze zwyczajnie brakuje mi czasu. Od początku kwietnia jesteśmy w ciaglych rozjazdach. W końcu sa wakacje! Uwielbiam ten okres! Zaleglosci opowiem Wam w deszczowe, jesienne wieczory. Do Hiszpanii polecialyśmy odwiedzić naszych przyjaciol z Przedszkola po Brykającym Gagatkiem. Raz jeszcze dziękujemy, ze z nami wytrzymaliście!!!

Prosto z lotniska pojechaliśmy do ZOO w Madrycie. Jest to miejsce naprawdę warte odwiedzenia. Zostało otwarte w 1972 roku w Casa de Campo. Mieszka w nim okolo 6000 zwierzat, przedstawicieli okolo 500 gatunków. Jest to jeden z ważniejszych ogodow zoologicznych w Europie. Na nas największe wrażenie zrobiły pandy i koale. Pierwszy raz miałam okazje zobaczyć te zwierzęta na własne oczy. Znajdziemy tutaj także delfiny. Ostatnio czytałam sporo na temat tego w jaki sposób trafiają one do delfinariów. Zmienilo to całkowicie moje podejście do takich miejsc. Wcześniej byłam pewna, ze sa to zwierzęta z hodowli, lub ranne, które zostały zabrane ze środowiska naturalnego i nie mozna im juz z roznych przyczyn zwrocic wolności. Okazuje się, ze prawda jest zupełnie inna. Duzo bardziej brutalna.  Trudno uwiezyc, ze to się dzieje naprawdę. Zara uwielbi delfiny, chciałam zorganizowac wakacje, w czasie których będzie mogla z nimi poplywac. Po przeczytaniu TEGO bloga, nie zrobię tego. Wam tez odradzam. Generalnie nie planuje w najbliższym czasie wizyt w delfinariach. W Madrycie delfiny widzialysmy, wiec Wam pokażemy.


ZOO w Madrycie


Zapraszam na fotorelacje z naszego spaceru po madryckim ZOO.

Pierwszymi zwierzętami jakie zobaczylysmy były nasze bociany! 





































































W ZOO znalazlysmy tez male pomniki słynnych zwierzat z bajek Disney'a.














ZOO w Madrycie posiada także bardzo ladny plac zabaw dla dzieci. Zatrzymalysmy się na nim juz na sam koniec, po oglądaniu zwierzat. Zarze bardzo się podobało. Nie chciała wychodzić.










Jeżeli będziecie w Madrycie, polecamy odwiedzić tamtejsze ZOO. Nam bardzo się podobało.



Casa de Campo
28011 Madrid


Dojazd metrem linia 5 i 10 - stacja Casa de Campo
(Ze stacji metra dzieli nas od ZOO 10 minutowy spacer, po pięknym parku)

Autobus - linia 33
(Zatrzymuje się przy samym ZOO)



6 komentarzy:

  1. Zaczęłam czytać ten post o delfinach. Nie dałam rady do końca. Dziękuję za uświadomienie mi co się naprawdę dzieje z tymi zwierzętami. Ludzie to świnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez dopiero zostalam uswiadomiona. Wydawalo mi sie, ze przynajmniej w Europie ktos tego pilnuje... ale o czym my w ogole rozmawiamy. W dzisiejszych czasach zabijani sa ludzie, czesto robi sie to w bialych rekawiczkach i nikt sie tym nie przejmuje, a co dopiero zwierzetami. Swiatem rzadzi pieniadz i tylko on sie dla wielu liczy.

      Usuń
    2. Ja tez dopiero zostalam uswiadomiona. Wydawalo mi sie, ze przynajmniej w Europie ktos tego pilnuje... ale o czym my w ogole rozmawiamy. W dzisiejszych czasach zabijani sa ludzie, czesto robi sie to w bialych rekawiczkach i nikt sie tym nie przejmuje, a co dopiero zwierzetami. Swiatem rzadzi pieniadz i tylko on sie dla wielu liczy.

      Usuń
  2. Mieszkając tam wybierałam się do zoo, ale nigdy się nie udało:) Fajne miejsce jak widać.
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  3. O delfinach słyszałem, niestety. Co do madryckiego zoo, to widzę dużą różnorodność, fajnie. Wychodzę z założenia, że jeżeli miałoby coś złego się dziać tym zwierzakom to dobrze, że są pod opieką zoo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne zwierzaki ale szkoda trochę że się męczą w zamknięciu, z dala od środowiska naturalnego..;<

    OdpowiedzUsuń

Dziekujemy za odwiedziny! Pozostaw po sobie slad, bedzie nam bardzo milo :) Odwiedzimy takze i Ciebie.

UA-44437388-1