Translate

sobota, 2 stycznia 2016

Podsumowanie 2015 roku - to był niesamowity rok!!!

Wczoraj pożegnaliśmy rok 2015. Jaki był? Dla nas był cudowny, dobry pod każdym względem. Byliśmy zdrowi, poza drobnymi przeziębieniami, które przyczepiły się do nas pod koniec roku, nic nam nie dolegało. 

W pacy także wszystko układało się po naszej myśli - przedłużono mi umowę na 1/2 etatu! Bardzo się z tego cieszę, bo nie wyobrażam już sobie pracować 5 dni w tygodniu, 2-3 dni to jest to co mi najbardziej odpowiada!

Zara rozpoczęła 1 klasę w edukacji domowej. Nie wysyłanie mojej 4-latki do zerówki w 2014 roku było cudowną i najlepszą z możliwych decyzji. Edukacja domowa to dużo więcej niż tylko zdobywanie wiedzy przez Zarę. To niesamowita, rodzinna podróż. To wspólne odkrywanie świata, które nigdy się nie kończy. W czasie ostatniego roku zrobiliśmy kilka mniejszych i większych projektów. Zaangażowana w nie była cała nasza rodzina. Mimo, że oficjalnie zakończyliśmy naukę na dany temat to w rzeczywistości nadal go drążymy. Przy każdej możliwej okazji Zara zadaje nadal tysiące pytań na temat kosmosu, dinozaurów czy wulkanów. Tymi zagadnieniami zajmowaliśmy się 3 do 6 miesięcy temu.

Podróżowaliśmy, podróżowaliśmy i jeszcze raz podróżowaliśmy! To był naprawdę cudowny i bardzo ciekawy rok! Kilkakrotnie odwiedziliśmy Polskę. W czasie zjazdów Rodzinek PTTK, poznaliśmy wiele bardzo interesujących, sympatycznych i serdecznych ludzi. Nawiązaliśmy kilka znajomości, które mam nadzieję pozostaną na lata! Odwiedziliśmy przepiękne zakątki Polski i wdrapałyśmy się na szczyty, na które bez Rodzinki PTTK nigdy nie odważyłabym się wejść! Wiecie czego najbardziej brakuje mi w UK? PTTK-u!!! Serio!!! Gdybym miała tutaj taką angielską wersję PTTK, byłabym jej najaktywniejszym członkiem na wyspach. 

Poza Polską w 2015 byliśmy także na cudownych rodzinnych wakacjach we Francji. Razem z Zarą odwiedziłam też Hiszpanię, Włochy i Finlandię. To był cudowny rok! Spotkałyśmy wiele cudownych ludzi, widziałyśmy przepiękne miejsca. 

Rok 2015 był także rokiem aktywności fizycznej. Dużo spacerowaliśmy, ale także pływaliśmy jeździliśmy konno, graliśmy w mini-golfa, jeździliśmy na nartach, biegaliśmy.

Odwiedzaliśmy muzea, galerie, byłyśmy w kinie, teatrze, oglądaliśmy występy baletowe.

O co prosimy rok 2016? Dokładnie tak jak to miało miejsce rok temu, prosimy tylko o to aby był dla nas dobry. Taki jak ten, który wczoraj pożegnaliśmy. Nic więcej nie chcemy!

Zapraszam na "krótki" przegląd roku 2015! 

Zara w 2015 miała 5 lat.

STYCZEŃ 2015.


Odwiedziłyśmy Muzeum Historii Naturalnej.



Muzeum Nauki




V&A Museum




Zara stawiała swoje pierwsze kroki na nartach. Pisałam o tym więcej TUTAJ.





Byliśmy na wystawie autobusów w londyńskim Parku Olimpijskim.  




Uczyłyśmy się o Ameryce Północnej.





LUTY 2015

ELBLĄG

Odwiedziłyśmy Zary pradziadków (moich dziadków) w Elblągu. W czasie wizyty u dziadków na nowo odkryłam cudowne miejsce jakim jest Muzeum Archeologiczno-historyczne. Jeżeli będziecie w Elblągu, koniecznie musicie tam zajrzeć! Jak za sprawą wehikułu czasu przeniesiecie się do innej rzeczywistości. Magiczne miejsce. Jedno z lepszych muzeów w jakich byłam, a byłam w wielu!







OSTRUSZA

Byłyśmy także u dziadków w Ostruszy, gdzie czekały na nas góry śniegu. Budowaliśmy bałwana i igloo. 





ZAKOPANE

Ponieważ od domu rodziców do Zakopanego mamy tylko 2 godziny samochodem, wybraliśmy się na krótką wycieczkę do zimowej stolicy Polski. Wjechałyśmy na Gubałówkę i zjeżdżałyśmy z niej na sankach. Zabawa była wyśmienita!




Chodziliśmy na lokalną farmę miejską karmić zwierzęta.





Uczyłyśmy się o Antarktydzie. Comiesięczne tematy zabaw wyznacza nam udział w projekcie "Dziecko na warsztat" - Bierzemy w nim udział od samego początku. W 2015/2016 to już nasza 3 edycja.  




Oswajałyśmy zegar.





MARZEC 2015



Ponownie odwiedziłyśmy Polskę, dziadków w Ostruszy i Zakopane. Tym razem wybrałyśmy się na Kasprowy Wierch. Nie była to taka wyprawa jak powinna, ale było fajnie!




Uczyłyśmy się o Australii.





Kupiliśmy sobie nową zabawkę i wielokrotnie testowaliśmy ja w parku i najbliższej okolicy.





KWIECIEŃ 2015


Polecieliśmy na rodzinne wakacje do Francji. To był cudowny tydzień! Więcej przeczytacie TUTAJ.





Odwiedziliśmy Mudchute Farm. 




Biegałyśmy.




Uczyliśmy się o zasadach zdrowego odżywiania.



MAJ 2015



W maju odwiedziłyśmy naszych przyjaciół w Hiszpanii. Bardzo dziękujemy za zaproszenie Kochane Gagadki!!! W czasie pobytu w Hiszpanii odwiedziłyśmy ZOO. Pierwszy raz w życiu widziałyśmy pandę i koalę!




Spacerowaliśmy po Madrycie.




Byliśmy w przepięknym Parku Retiro.




Odpoczywaliśmy w Colmanar Viejo.




Szukałyśmy figurek owieczki Shaun i przy okazji spotkałyśmy Georgea Clooney'a!






 Ukończyłyśmy nasz pierwszy bieg na 5km. Zara przebiegła cały dystans!!!




Spacerowaliśmy po lesie w Londynie :) Tak, tak, to jest Londyn!






Zobaczyłyśmy nasze pierwsze "Jezioro Łabędzie".






Razem z Rodzinką PTTK zdobywałyśmy Tatry. Mieszkaliśmy w schronisku na Kalatówkach. Zdobyłyśmy Nosal, odwiedziłyśmy Muzeum Przyrodnicze TPN. Mimo, że było to już tak dawno, nadal o tym nie napisałam. Tyle się dzieje, że brakuje mi na wszystko czasu.












Gdy już pożegnałyśmy się z przyjaciółmi z Rodzinki PTTK, postanowiłyśmy zdobyć jeszcze jeden szczyt. Razem z dziadkiem Markiem wdrapaliśmy się na Sarnią Skałę.








CZERWIEC 2015 


Czerwiec to był rodzinny wakacyjny miesiąc. Razem z pradziadkami, dziadkami, ciocia Eleną i kuzynka Vicki, pojechaliśmy na wakacje nad polskie morze. Mimo, że pogoda nam nie sprzyjała i przez większość naszego pobytu padało - bawiliśmy się świetnie!!! Zatrzymaliśmy się w Stegnie - miejscu naszych corocznych rodzinnych wakacji z czasów mojego dzieciństwa.








Odwiedziliśmy Farmę i mini zoo w Jantarze.



Byliśmy w Bursztynowej Komnacie w Stegnie.




Uczyliśmy się o owadach i recyklingu w Park Art w Jantarze.



Odwiedziliśmy także wyjątkowo klimatyczny kościół w Stegnie.




Zanim wszyscy spotkaliśmy się w Stegnie, razem z Zara odwiedziłam Gdynię. Byłyśmy w Akwarium.





Brałyśmy udział w projekcie #30dayswild w ramach którego uczyłyśmy sie o drzewach, przyglądałyśmy się biedronką, tańczyłyśmy w deszczu - KLIK









LIPIEC 2015

W lipcu ponownie zatęskniłyśmy za górami i razem z Rodzinką PTTK wybrałyśmy się w Tatry.  W praktyce wyglądało to tak, że bezpośrednio z nad morza, dziadek zawiózł nas w góry! Tym razem naszą bazą wypadową było klimatyczne schronisko w Roztoce. Dolina Pięciu Stawów Polskich zdobyta!!!











Uczyliśmy się o żabach.






Jeżeli co jeszcze robiliśmy w ramach żabiego projektu, zapraszam TUTAJ.

Poznawaliśmy tajemniczy świat dinozaurów. Pół roku później temat nadal jest żywy w naszym domu. W ramach projektu byliśmy między innymi muzeum, w parku dinozaurów, w teatrze, graliśmy w dino mini golfa.







Wbiegliśmy na Stadion Olimpijski w Londynie!  Nawet dziadek Marek z Polski przyleciał na ten 5km rodzinny bieg.




SIERPIEŃ 2015


Sierpień to był wyjątkowy miesiąc! Uczyłyśmy się o wulkanach i postanowiłyśmy zobaczyć wulkan na własne oczy. Poleciałyśmy na wycieczkę do Włoch, żeby zobaczyć Etnę. Małe podsumowanie sierpnia zrobiłam TUTAJ.

Spacerowaliśmy po ogrodzie botanicznym w Palermo.



Chodziliśmy po popiołach wulkanicznych Etny, a nawet zeszliśmy do wulkanicznej jaskini.





Brodziliśmy w lodowatych wodach rzeki Alcantara.




O naszym wulkanicznym projekcie pisałam więcej TUTAJ.


W sierpniu byłyśmy w muzeum.



Zaliczyłyśmy kolejny bieg na 5km.




Byłyśmy na wystawie motyli.



WRZESIEŃ 2015 


We wrześniu uczyłyśmy się o ciele człowieka.




Wybrałyśmy się na wycieczkę do Muzeum Historii Naturalnej w Londynie. Poza poszerzaniem wiadomości o biologii człowieka, obejrzałyśmy wystawę motyli.




Podziwialiśmy całą rodziną krwawy księżyc, w czasie kolejnych już w tym roku odwiedzin w Polsce. Poleciałyśmy do Polski na Chrzest Victorii. 




Małe podsumowanie września zrobiłam TUTAJ. Byłyśmy m.in nad angielskim morzem, kończyłyśmy nasz projekt o wulkanach, uczyłyśmy się tabliczki mnożenia, odwiedziłyśmy Muzeum rzeczy niesamowitych w Londynie. To był bardzo ciekawy miesiąc







PAŹDZIERNIK 2015


W październiku uczyłyśmy się o kosmosie.




Odwiedziliśmy Planetarium i obserwatorium w Greenwich. 





LISTOPAD 2015


W listopadzie nie podróżowaliśmy zbyt wiele, działo się jednak wiele bardzo ciekawych rzeczy!

Byłyśmy na warsztatach w Muzeum Czekolady. Zrobiłyśmy swoje czekoladki i dowiedziałyśmy się dużo ciekawych informacji o tym z czego i jak powstaje czekolada.






Zrobiłyśmy kilka projektów.

Zaczełyśmy nasz kilkumiesięczny projekt o twórczości Astrid Lindgren. Zaczęłyśmy od Pippi.
Po przeczytaniu jeszcze kilku pozycji, w okolicach wakacji zamierzamy odwiedzić wioskę Astrid Lindgren w Szwecji.




Ponieważ zapisałam Zarę do programu Art Award, zaczęłyśmy przyglądać się z bliska sztuce. Na pierwszy plan poszedł Van Gogh i jego słynne słoneczniki.






Zrobiłyśmy projekt o Arktyce - w ramach przygotowania do grudniowego wyjazdu.

Pisałam o tym TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ





Przeprowadzaliśmy arktyczne doświadczenia.




GRUDZIEŃ 2015

W grudniu odwiedziłyśmy fińską Laponie. Poleciałyśmy w odwiedziny do Mikołaja do Rovaniemi. 




Podziwiałyśmy arktyczne zwierzęta w Ranua ZOO.





Odwiedziłyśmy też dwa cudowne muzea Arktikum i Pilke. Postaram się o nich opowiedzieć w najbliższym tygodniu.


Poznawałyśmy zwyczaje Bożonarodzeniowe na świecie.




To tak w skrócie, bo gdy oglądałam zdjęcia znalazłam jeszcze tysiące innych, ciekawych rzeczy które robiliśmy i miejsc, które widziałyśmy. Ale gdybym zaczęła je dodawać, to i tak długie podsumowanie roku 2015 nie miało by końca.

Dla nas to był bardzo ciekawy rok!!!

Jak Wam minął 2015? Opowiedzcie nam w komentarzach, jeśli prowadzicie blog i robiliście podsumowanie, koniecznie zostawcie link do niego! Przeczytam z przyjemnością!!!



20 komentarzy:

  1. o kurcze nieźle się tego uzbierało! fajnie, że to wszystko dokumentujesz na blogu będzie pamiątka!Wszystkiego naj w nowym roku:*

    OdpowiedzUsuń
  2. wow bardzo aktywny rok i bardzo ciekawie to podsumowalas !!! super !! my tez mielismy dosc ciekawy rok ale 2016 postanowilam zaplanowac lepiej i bardziej aktywnie -zobaczymy jak wyjdzie ;) oby zdrowie dopisalo i Wam i nam i wszystkim ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzymy spełnienia planów i dużo zdrówka! Najlepszego!!!

      Usuń
  3. Często powtarza się, że polskim sportem narodowym jest narzekanie. Ale kiedy przeglądam wpisu z podsumowaniem 2015 roku na różnych blogach, to bije z nich pełen optymizm, radość z doświadczania przeróżnych wydarzeń. I podobnie jest u Was. A przy praktycznie każdym zdjęciu się uśmiechałam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Narzekanie? Nie wiem co to takiego! Buziaki! Najlepszego w 2016!!!

      Usuń
  4. noo mieliście zdecydowanie cudowny rok. Ale ja Wam życzę, by ten był JESZCZE lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam. Wspanialy rok. Czy Zara w kwietniu konczy 6 lat? czy 7? Ja rowniez palnuje rozpoczac domowa nauke swojego synka /ma 4 lata/ tutaj w Anglii. Niestety mamy mniejsze srodki finansowe i o wiekszosci podrozy mozemy sobie pomarzyc :-) Serdecznie pozdrawiam. Anna z okolic Durham

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Aniu,ja rowniez mieszkam w okolicach Durham. Jezeli mialabys ochote na kontakt, chetnie nawiaze nowa znajomosc. Pozdrawiam.Marta

      Usuń
    2. Witam serdecznie! Zara jest z 2010, tak więc w tym roku w kwietniu kończy 6 lat. Do szkoły nigdy nie chodziła, nie zapisywaliśmy jej do zerówki. Wiele podróży można zorganizować naprawdę za grosze!!! Zresztą w Waszej okolicy jest przecież bardzo dużo ciekawych miejsc, nie trzeba wcale daleko szukać! Ja pracuję dla linii lotniczych dzięki czemu bilety na samolot kosztują mnie często dużo mniej niż na pociąg. Pozdrawiam serdecznie i życzę cudownego 2016!!! Edukacja domowa dla nas okazała się cudowną decyzją, mimo, że przed jej podjęciem nie przespałam wielu nocy zamartwiając się czu aby nie robię mojemu dziecku krzywdy! Dziś wiem, że to były niepotrzebne obawy, niepotrzebne ale całkiem normalne i chyba każdy z nas - rodziców ED na początku takie miewa.

      Usuń
    3. Chyba każdy mądry rodzic miewa obawy przed i czasem w trakcie edukacji też. Zwłaszcza, gdy sprawa dotyczy jedynaka.
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
    4. Witajcie, dziekuje za odpowiedz. Moj synek takze nigdy nie chodzil do przedszkola. Do szkoly rowniez go jeszcz nie zapiszemy. Najprawdopodobniej dopiero do 3 klasy primary school, bowiem ja nie mowie plynnie po angielsku :-) W domu mowimy po polsku. To prawda daleko nie trzeba szukac, aby cos zobaczyc, czegos nowego sie dowiedziec...Ja akurat nie mam obaw co do edukacji domowej. Troche obawiam sie "inspektorow" kontrolujacych nasze postepy w angielskim. W sumie najwieksze obawy mialabym, gdyby synek od 5 roku zycia mial chodzic tutaj w Anglii do szkoly :-) Goraco pozdrawiam. Kolejnego wspanialego 2016 roku dla Was! Ania z okolic Durham

      Usuń
    5. Aniu nikt nie bedzie sprawdzal Waszego angielskiego, zgodnie z prawem mozesz uczyc syna po polsku. Jest sporo gr na FB o ED to prawdziwa kopalnia wiedzy!!! Pozdrawiam i zycze wszystkiego najlepszego. Jezelu bede mogla w czyms pomoc lub podzielic sie naszym skromnym doswiadczeniem pisz smialo!

      Usuń
    6. Nino jeszcze raz dziekuje. Wysokich lotow!

      Usuń
  6. Fiu, fiu! Intensywny, ciekawy, bogaty (w wydarzenia i wrażenia) rok! Pozazdrościć i życzyć kolejnego podobnego! :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rok, nasz też był całkiem fajny. A ja jakoś ten wasz wyjazd do Francji przegapiłam, idę nadrabiać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz???!!! Czytaj i to juz!!! Buziaki dla calej Waszej cudownej rodzinki!!!

      Usuń
  8. Wygląda jak kawał dobrego roku! Gratulacje i najlepszego na nowy rok 2016!

    OdpowiedzUsuń

Dziekujemy za odwiedziny! Pozostaw po sobie slad, bedzie nam bardzo milo :) Odwiedzimy takze i Ciebie.

UA-44437388-1