Translate

niedziela, 26 listopada 2017

Grecja - podsumowanie zabaw.

W październiku poznawałyśmy Grecję, przede wszystkim tą starożytną. Za kilka dni koniec listopada, najwyższy więc czas na podsumowanie naszych październikowych zabaw w ramach projektu "Mali podróżnicy". 

Początkowo Zara nie była szczególnie zainteresowana Starożytną Grecją. Gdy zaczynałam jej czytać książki na ten temat bardzo szybko stwierdzała, że są nudne. Miałam już całkowicie odpuścić, ale wtedy właśnie wybrałyśmy się na warsztaty "Dni Starożytnej Grecji" na farmie Kent Life. To był przełom w naszych zabawach! Nagle wszystko co greckie stało się super ciekawe!





W czasie warsztatów, dzieci poznały historię o pajęczynie Arachne i na chwile same zamieniły się w pająki.





Dowiedziały się w co bawili się ich rówieśnicy w Starożytnej Grecji - sprawdzali swoje umiejętności, świetnie się przy tym bawiąc!






Wysłuchali informacji na temat życia codziennego.






Byli aktorami w Greckim Teatrze i dowiedzieli się jakie zasady w nim panowały.






Zostali na chwilę greckimi wojownikami.





Byli na lekcji medycyny.






Wysłuchali mitów.



Moja siedmiolatka zachwyciła się mitami, więc poświęciłyśmy im sporo czasu. Dokładniej pisałam o tym TUTAJ.





Wybrałyśmy się na wycieczkę do British Muzeum, aby na własne oczy zobaczyć eksponaty z tego niezwykle ciekawego okresu.













Postanowiłyśmy także spróbować własnych sił w malarstwie wazowym. Szczegóły znajdziecie TUTAJ





Moje dziecko uwielbia sport w każdej postaci. Świetnie jeździ konno, uwielbia narty, pływanie, wspinaczkę, bieganie. Nie przegapi żadnej szansy na wypróbowanie nowych dyscyplin sportowych. 










Zara pierwszy raz brała udział w biegu charytatywnym na 5km gdy miała zaledwie 4 lata. Był to bieg rodzinny więc plan był taki, że sporą część trasy przejdziemy. Moja maleństwo jednak nie chciało nawet o tym słyszeć. Ukończyłyśmy bieg w czasie 45 minut. Ja ledwo żywa, moje dziecko zachwycone!
























Kilkakrotnie miałyśmy okazję oglądać zawody sportowe na Stadionie Olimpijskim w Londynie, a raz nawet same wbiegłyśmy na metę na tym stadionie, kończąc 5km bieg - Zara miała wtedy 5 lat. Specjalnie na udział w zawodach nawet dziadek Marek przyleciał wtedy z Polski.













Mój mały sportowiec z zaciekawieniem czytał mi o historii Olimpiady.



















Czytałyśmy też troszkę ogólnych informacji.

Część Zara przeczytała mi...





















... a część ja jej przeczytałam.














W roku 2018 zamierzamy osobiście stanąć na greckiej ziemi!



10 komentarzy:

  1. Ile zdjec. Super sportowe wyczyny w waszym wykonaniu Lena ostatnio scianke wspinaczkową prawie tak duża jak u was i to jwst teraz jej kierunkiem zainteresowań.u nas Grecja była jakis czas temu teraz Kanada Alaska i Rosja

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo żałuję, że jako dziecko nie zaraziłam się pasją do sportu. Niestety teraz ciężko mi się przekonać do biegania czy siatkówki. Takie sportowe wychowanie na pewno zaprocentuje w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tam jest pięknie, ja w tym roku byłam na Krecie i nie chciałam wracać za nic!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow! Rewelacja! Grecja jest naprawdę przepiękna, mam nadzieję, że sama jeszcze będę mogła kiedyś tam wrócić <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam duża ilość zdjęć. Bardzo fajnie wyglądają te Wasze aktywności. Zara taka zadowolona, a to dowodzi, że Wiercipiętka wciąż ma energię by działać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zawsze bardzo ciekawy post. Grecja to także kierunek który bardzo lubimy, a że nasza młodsza była w Grecji gdy miała rok, to na pewno powtórzymy wizytę w tym pięknym kraju :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super sprawa! Tak właśnie powinna wyglądać edukacja!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiedziecie niesamowicie ciekawe, barwne i intensywne życie :) To wspaniałe, w jaki sposób pokazujesz córeczce świat!

    OdpowiedzUsuń

Dziekujemy za odwiedziny! Pozostaw po sobie slad, bedzie nam bardzo milo :) Odwiedzimy takze i Ciebie.

UA-44437388-1