Dzisiaj w naszym domu królowały eksperymenty, ale o tym opowiem dopiero w poniedziałek przy okazji dziecka na warsztat. Poza eksperymentowaniem, w którym nawet tata uczestniczył, czytaliśmy też kilka książek i obejrzeliśmy kolejny film o małym misiu polarnym. Niesłabnącym zainteresowaniem cieszy się nadal Arktyka sensoryczna, którą zrobiłam dla Zary już jakiś czas temu. Zacznijmy od książek.
Rodzinnie czytaliśmy "The Kids Book of The Far North" autorstwa Ann Love i Jane Drake, wydaną przez www.kidscanpress.com. Jest to jedna z lepszych książek o Arktyce z jaką się spotkałam. Bardzo ładnie ilustrowana, ciekawie napisana, zainteresuje nie tylko najmłodszych. Mimo, że książka ma tylko 48 stron dowiemy się z niej bardzo dużo ciekawych informacji o klimacie, warunkach życia w Arktyce, florze i faunie, mieszkających tam ludziach, ich zwyczajach i wierzeniach. Szczerze polecam!
Zara bawiła się książką z naklejkami "Polar Animals sticker book" wydawnictwa Alligator Books Limited. Naklejała naklejki, słuchała informacji o zwierzętach i dopasowywała figurki zwierząt do obrazków w książce.
Wspólnie czytałyśmy także "Polar Animals" z serii Ready to Read wydawnictwa Make Believe Ideas.
Ponieważ jutro pracuję, a Zara nie przyjmuje do wiadomości, że w zadaniach o Arktyce nastąpi przerwa. Plan na jutro jest następujący. Rano malujemy zorze polarną, a gdy ja już będę w pracy Zara ogląda z tatą album o krainie lodu. Jej zadaniem jest znalezienie wszystkich zwierząt, które żyją w Arktyce.
Album "Frozen planet a world beyond imagination" to przepiękna publikacja autorstwa Alastair Fothergill i Vanessy Berlowitz wydana przez BBC Books. Przepiękne, zapierające dech w piersiach zdjęcia z obu biegunów.
Na koniec zobaczcie jeszcze jak wygląda nasza sensoryczna Arktyka. Ocean zrobiłam z kuleczek żelowych do kwiatów, w dwóch odcieniach niebieskiego i w białym kolorze. Śnieg natomiast powstał z odżywki do włosów i mąki kukurydzianej. W naszej Arktyce zamieszkały figurki Schleich i Safari Toobs. Zara poustawiała kubki i pudełka, które od teraz są lodowcami. Zdjęcia zostały zrobione kilka dni temu, gdy Zara bawiła się Arktyką z 2-letnią kuzynką Vicki. Ciocia nauczyła Vikusie słowa mors, moja zdolna siostrzenica nauczyła się też rozpoznawać morsa.
Film o małym misiu polarnym.
Ksiązka super, uczę z niej moją pocieche angielskiego ;)
OdpowiedzUsuń