To był cudowny, prawdziwie magiczny tydzień. Koniec kwietnia i początek maja, to okres w którym zwykle robimy ciekawe rzeczy, bardzo często wyjeżdżamy na wakacje. 26 kwietnia są Zary urodziny, a 7-go maja moje. To taki nasz sposób na świętowanie. W tym roku w maju mamy okazję brać udział w bardzo dużej ilości świetnych wydarzeń. Gdyby dało radę rozciągnęłabym je trochę w czasie, ale ponieważ uczestniczymy w nich jako część grupy rodzin w edukacji domowej, nie mam wpływu na terminy. Jest więc bardzo intensywnie, ale jest cudnie!
TYDZIEŃ 32
Sobota - 6 maja
Graliśmy rodzinnie w grę Loch Ness i jednocześnie ćwiczyliśmy mnożenie i dodawanie pod kreską.
Zrobiłyśmy kilka zadań o Florence Nighteengale.
Przeczytałam Zarze "You wouldn't want to Be a Shakespearean Actor! Some roles you might not want to play" napisaną przez Jacqueline Morley i ilustrowaną przez Davida Antram.
Wspólnie z Zarą przeczytałyśmy też "The Gingerbread Man".
Niedziela - 7 maja.
Od tygodnia walczyłam z przeziębieniem i w niedzielę poległam. Zresztą nie tylko ja, Zara także.
Rano córka uczestniczyła w webinariach na platformie Libratus.
Pozostała część dnia spędziłyśmy głównie na oglądaniu bajek i spaniu, z małymi przerwami na gry planszowe - ponownie Loch Ness. Zbierałyśmy siły na nadchodzący tydzień.
Poniedziałek - 8 maja.
Cudowny dzień! Wycieczka do Legolandu w Windsor. Park tego dnia został opanowany przez rodziny dzieci w edukacji domowej, było nas tam prawie 1000! Polecam wizytę w Legolandzie w środku tygodnia i w czasie roku szkolnego, nie ma wtedy kolejek. Niesamowity dzień w gronie przyjaciół.
Ponowny wypad homeschoolersów do Legolandu mamy zaplanowany na wrzesień.
Ponowny wypad homeschoolersów do Legolandu mamy zaplanowany na wrzesień.
Wtorek - 9 maja.
Rano robiłyśmy zadania na platformie Libratus. Zara zrobiła tygodnie 32 i 34. Rozmawiałyśmy m.in. o dzieciach na świecie, o banknotach, marzeniach, stanach skupienia wody i obiegu wody w przyrodzie. Przeczytałyśmy kilka wierszy i zobaczyłyśmy/ wysłuchałyśmy piosenki/filmy na kanale YT.
Popołudnie pojechałyśmy na cotygodniowe lekcje jazdy konnej. Tym razem nie mam zdjęć z lekcji, ponieważ zostałam poproszona o pomoc w jej prowadzeniu. Posiadam papiery instruktora jazdy konnej, ale niestety nie dysponuje tym co najważniejsze - praktyką. Dlatego pomimo tego, że nie robiłam nic szczególnego - tylko oprowadzałam - trochę się stresowałam. Zara po zajęciach powiedziała, że była ze mnie bardzo dumna. Uff... a ja się bałam, że jej narobię wstydu.
Środa - 10 maja.
Rano Zara uczestniczyła w warsztatach teatralnych dla dzieci w edukacji domowej w Studio Tańca Pineapple. Warsztaty były prowadzone przez Disney Education Team, dzieci ćwiczyły fragmenty z musicalu "The Lion King" - Zara była Simbą.
Po warsztatach zrobiłyśmy sobie mały piknik w parku, a następnie poszłyśmy zobaczyć ten zapierający dech w piersiach musical. Cudowna sceneria, bajkowe kostiumy, rewelacyjna gra aktorska i magiczne efekty specjalne. Najlepsza produkcja jaką do tej pory widziałam.
Czwartek - 11 maja.
Rano zrobiłyśmy kilka zadań o Florence, tylko kilka stron, ale była historia, geografia, matematyka i angielski.
Zara zbudowała z Lego kameleona - rozmawiałyśmy trochę na temat tych zwierząt.
Popołudnie ponownie spędziłyśmy na londyńskim West Endzie - tym razem poszłyśmy na musical - Alladin. Kolejna super produkcja! Przepiękne kostiumy, cudowna muzyka, rewelacyjny taniec i ... ten brzuch Jasmin! Nie mogę uwierzyć, że to naprawdę były mięśnie, musieli jej makijaż brzucha zrobić!
Piątek - 12 maja.
Rano tak jak i poprzedniego dnia robiłyśmy zadania o Florence. W dniu 12 maja obchodzone jest Dzień Pielęgniarek. Data ta została wybrana na uczczenia dnia urodzin Florence, która przyszła na świat 12 maja 1820 roku we włoskiej Florencji.
Zadania o Florence Zara robiła przez niecała godzinę bo już o 11 musiałyśmy być na warsztatach dla dzieci w edukacji domowej organizowanych w The Royal Institution of Great Britain. Były to warsztaty chemiczne dla dzieci w wieku 7 - 11, tematem była "Chemia kosmetyków".
W tygodniu Zara pomagała także przy codziennych obowiązkach domowych:
- wywieszała, ściągała i składała swoją bieliznę
- ścierała kurze
- pomagała mi w kuchni (2 razy przygotowała pyszne śniadanie)
- wynosiła śmieci.
Życzymy wszystkim cudownego tygodnia!
W tygodniu Zara pomagała także przy codziennych obowiązkach domowych:
- wywieszała, ściągała i składała swoją bieliznę
- ścierała kurze
- pomagała mi w kuchni (2 razy przygotowała pyszne śniadanie)
- wynosiła śmieci.
Życzymy wszystkim cudownego tygodnia!
super:) podziwiam
OdpowiedzUsuńWow! Wygląda na to, że rzeczywiście intensywnie spędziście czas. Jestem pod wrażeniem! Jak zaglądam na twój blog, to edukacja domowa zaczyna mnie coraz bardziej przekonywać :-)
OdpowiedzUsuńAmbitnie! Ja bym miał problem, zeby to wszystko zapamiętać;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie, rozwojowo, zabawowo wypełniony czas. Córka wygląda na szczęśliwą, ma możliwość uczyć się, odkrywać świat, bawić się z innymi, doświadczać życia na tak wiele różnych sposobów. Gratuluję Mamo :* :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Magdalena Michalak
Podziwiam! Ja do edukacji domowej chyba mam za mało konsekwencji. Ale jej elementy stosuję :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze ciekawie, edukacyjnie, zabawnie i po prostu fajnie! Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńtak niewiele wiem o ED
OdpowiedzUsuń