Translate

piątek, 14 czerwca 2013

Testujemy ponton Explorer 200 - super zabawa!

Dzisiaj testowalysmy z Zara nasza nowa zabawkę. Rano kupiłam ponton Explorer 200 firmy Intex. Do plazy mamy zaledwie 10 minut wiec wypadało zainwestowac w sprzęt plywajacy. Szczególnie, ze woda ma juz ponad 20C. To bylo pierwsze spotkanie Zary z woda. Na brzegu oczywiście bawiła się juz od dawna, ale nigdy się od niego nie oddalalysmy, a jeśli juz - to tylko na pokładzie statków.



Zabawa rozpoczela się juz w domu przy jego pompowaniu. Mimo, ze ponton w zestawie posiada pompkę i tak zajelo mi trochę czasu zanim zaczal przypominać lódke, a nie dywanik :) Zara dzielnie mi pomagała, pompowała od czasu do czasu sama, wypuszczajac tym samym polowe tego co wcześniej mi się udało napompować. Ale byla z siebie dumna, a to najwazniejsze. Najbardziej podobała jej się linka do holowania umieszczona na dziobie.
"Mamo jak nam się lódz roztrzaska, to się nie martw! Ja ja do brzegu przyciagne" - powiedziała.
Później, po powrocie do domu byla wręcz rozczarowana, ze się nie "roztrzaskalysmy" :)
 Mój maly kochany glupielec.




Na początku w pontonie siedziała tylko Zara, ja plywalam kolo niego.
 W zasadzie to za nim, robiłam za silnik :)
Producent podaje, ze ladownosc pontonu to 95kg, jest on 2-osobowy. Wiec postanowiłam, ze popływamy razem. Razem wazymy sporo mniej niz 95kg :) Zara nie ma jeszcze kamizelki ratunkowe, wiec do czasu az nie zaopatrzymy się w kapok, pozostaje nam tylko pływanie przy brzegu. Odplywalysmy maksymalnie 20-30 metrów od brzegu. Myslalam, ze Zara będzie się bala, ale nie :) Chciała plynac jeszcze dalej!





Wejście do pontonu trochę mnie stresowało. Poza Zara, która nie umie jeszcze plywac, miałam ze soba torbę z ubraniami, telefonem i aparatem fotograficznym. Brzeg byl kamienisty, wiec musialysmy wsiadać kawałek od niego, nie byłam pewna jak stabilny jest ponton, a nie chciałam abyśmy wyladowaly w wodzie. Obyło się jednak bez niespodzianek. 




Ponton posiada dwie komory powietrzne z podwójnymi zaworami. Nadmuchiwana podłoga zwiększa komfort i stabilnosc. Plywalo nam się bardzo wygodnie. W zestawie sa 2 składane wiosla, maja one pierscien zabezpieczajacy. Jest to bardzo przydatne gdy pływa się z dzieckiem, nie trzeba ich wylawiac z wody :) Zara nie chciała mi oddac wioseł. Bardzo jej się podobało!

Po wygrzewaniu się w pontonie, weszlysmy trochę popluskać się do wody.




"Mamus lubię te nasza plaże. Super bylo!" - powiedziała Zara na koniec dnia.
Czyli dzień zaliczam do udanych!
Ponton kupilysmy w lokalnym markecie Konzum, za jedyne 100 kun, czyli okolo 60zl. 
Trwa teraz na niego promocja. Byly trzy "rozmiary". Jedno, dwu i trzy - osobowy.
Polecamy ponton - to swietna i niedroga zabawka, a tyle przyjemnosci i swietnej zabawy!

3 komentarze:

  1. Jestem tego samego zdania co poprzedniczka, warto kupić kapok czy też kamizelkę i założyć w trakcie pływania. Widzę kamizelki juz pokazała jakie ja zatem pokażę ci kapoki https://gosup.pl/kapoki-5 myślę ze warto kupic.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przydatny element w kamizelce stanowi także gwizdek ratunkowy. Znajduje się on zazwyczaj w dodatkowej kieszonce. W razie potrzeby można go użyć, aby zasygnalizować, że znajdujemy się w niebezpieczeństwie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie ja myślę o tym by kupić dla mojej córki jakiś solidny kocyk. Widziałam nawet świetną ofertę gdzie faktycznie kocyki sa bardzo solidnie wykonane

    OdpowiedzUsuń

Dziekujemy za odwiedziny! Pozostaw po sobie slad, bedzie nam bardzo milo :) Odwiedzimy takze i Ciebie.

UA-44437388-1