Translate

piątek, 20 marca 2015

Rye, Camber Castle i rezerwat przyrody.

Trzeciego dnia pobytu nad morzem wpadłam na genialny pomysł (M nie podziela tej opinii) spaceru do Rye.  


Miasteczko położone jest na południowo-wschodnim wybrzeżu Anglii w hrabstwie East Sussex, dwie mile od linii brzegowej. Przez lata bylo nękane powodziami i niszczącą siłą natury. Morze nieustannie przypominało o swojej sile.  Mieszkańcy postanowili jednak z nim walczyc i usypać wydmy, które skutecznie odgrodziły ich od wody, po pewnym czasie morze cofnęło się na południe i z miasteczka portowego Rye stało się kurortem. Dziś jedynym śladem po wodzie są rzeki i Rock Channel, w którym przybywa lub ubywa wody wraz z morskim przypływem i odpływem.

Mimo, ze M przekonywał mnie zebysmy tam pojechali uparłam się na spacer. Mam calkiem niezła sile przekonywania... Ruszyliśmy wiec, jak się później okazało na ponad 10km spacer. Z czterolatka i bez wózka. 


Rozpoczelismy od spaceru brzegiem morza, a następnie lakami Rezerwatu przyrody Rye Harbor. 





Rezerwat został zalozony w 1970 roku i jest rocznie odwiedzany przez okolo 200 000 osób rocznie. Możemy tu zobaczyć ponad 150 rzadkich i zagrożonych wyginięciem gatunków.


























Maszerowaliśmy, maszerowaliśmy, a tereny podmokle zaczely się powoli zamieniac w laki, a następnie pola. Przechodziliśmy przez zagajniki i mijaliśmy male osady. 














W końcu w oddali zobaczyliśmy Camber Castle.






Zamek Camber zostal wybudowany w latach 1512 - 1514 przez Sir Edwarda Guldeforda.
Dla zwiedzających jest niestety otwarty tylko w okresie wakacyjnym od lipca do września. Bardzo duzo mozna jednak zobaczyc nawet przez zamknieta bramę.
































Po krótkim odpoczynku polaczonym z malym piknikiem ruszyliszmy dalej, do Rye, 
które juz bylo widać w oddali.




















Nie wszyscy to wiedza, ale Rye to bardzo słynne miasteczko. Jeżeli lubicie ogladc brytyjskie produkcje o piratach to na pewno je widzieliście. Miasteczko sluzy za scenografie do filmów historycznych. Wiekszosc domów i wiele uliczek ma 500-letnia historie.


Spacerując uliczkami Rye mieliśmy  nieodparte wrażenie, że czas się tu zatrzymał. Ulice wyłożone sa brukiem, są kręte i wąskie, domy mają swoje nazwy,  a za każdym zakrętem kryje się zabytek. Urocza zabytkowa ulica Mermaid Street obfituje w najstarsze budynki w mieście, część z nich wciąż jest w prywatnych rękach i spełnia funkcje mieszkalne. Inne cieszą się nowym życiem. Niezmiennie od setek lat w tym samym miejscu działają Town Hall (ratusz) i Mermaid Inn (hotel).
























Weszliśmy do kosciola St. Mary, który pochodzi z XII w. Kosciól został poważnie zniszczony i spanony w 1377 roku przez Francuzów.
 


















Zajrzeliśmy tez do Rye Castle Muzeum.


















 

 Do ośrodka wróciliśmy taksówka. Myślicie, ze Zara byla zmęczona?
Tylko przez chwile. Po jedzeniu i krótkim odpoczynku wyciagnela nas na plac zabaw.








Miasteczko położone jest na południowo-wschodnim wybrzeżu Anglii w hrabstwie East Sussex, dwie mile od linii brzegowej. Przez lata nękane było powodziami i niszczącą siłą natury, jaką jest morze, jednak mieszkańcy postanowili usypać wydmy, które skutecznie odgrodziły ich od wody, a po jakimś czasie morze cofnęło się bardziej na południe i z miasteczka portowego Rye stało się kurortem. Dziś jedynym śladem po wodzie w mieście są rzeki i Rock Channel, w którym przybywa lub ubywa wody wraz z morskim przypływem i odpływem.

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/news-rye-raj-dla-turystow,nId,864693#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Miasteczko położone jest na południowo-wschodnim wybrzeżu Anglii w hrabstwie East Sussex, dwie mile od linii brzegowej. Przez lata nękane było powodziami i niszczącą siłą natury, jaką jest morze, jednak mieszkańcy postanowili usypać wydmy, które skutecznie odgrodziły ich od wody, a po jakimś czasie morze cofnęło się bardziej na południe i z miasteczka portowego Rye stało się kurortem. Dziś jedynym śladem po wodzie w mieście są rzeki i Rock Channel, w którym przybywa lub ubywa wody wraz z morskim przypływem i odpływem.

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/news-rye-raj-dla-turystow,nId,864693#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Rye - raj dla turystów

Poniedziałek, 3 sierpnia 2009 (14:41)
Choć nie każdy o tym wie, każdy widział Rye - każdy, kto ogląda brytyjskie produkcje o piratach. Rye jest miasteczkiem służącym za scenografię do filmów historycznych, część uliczek i większość domów stoi tam niezmiennie od ponad 500 lat.
Rye. Fot. YouTube / 
Rye. Fot. YouTube
Miasteczko położone jest na południowo-wschodnim wybrzeżu Anglii w hrabstwie East Sussex, dwie mile od linii brzegowej. Przez lata nękane było powodziami i niszczącą siłą natury, jaką jest morze, jednak mieszkańcy postanowili usypać wydmy, które skutecznie odgrodziły ich od wody, a po jakimś czasie morze cofnęło się bardziej na południe i z miasteczka portowego Rye stało się kurortem. Dziś jedynym śladem po wodzie w mieście są rzeki i Rock Channel, w którym przybywa lub ubywa wody wraz z morskim przypływem i odpływem.


Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/news-rye-raj-dla-turystow,nId,864693#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Rye - raj dla turystów

Poniedziałek, 3 sierpnia 2009 (14:41)
Choć nie każdy o tym wie, każdy widział Rye - każdy, kto ogląda brytyjskie produkcje o piratach. Rye jest miasteczkiem służącym za scenografię do filmów historycznych, część uliczek i większość domów stoi tam niezmiennie od ponad 500 lat.
Rye. Fot. YouTube / 
Rye. Fot. YouTube
Miasteczko położone jest na południowo-wschodnim wybrzeżu Anglii w hrabstwie East Sussex, dwie mile od linii brzegowej. Przez lata nękane było powodziami i niszczącą siłą natury, jaką jest morze, jednak mieszkańcy postanowili usypać wydmy, które skutecznie odgrodziły ich od wody, a po jakimś czasie morze cofnęło się bardziej na południe i z miasteczka portowego Rye stało się kurortem. Dziś jedynym śladem po wodzie w mieście są rzeki i Rock Channel, w którym przybywa lub ubywa wody wraz z morskim przypływem i odpływem.


Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/news-rye-raj-dla-turystow,nId,864693#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Miasteczko położone jest na południowo-wschodnim wybrzeżu Anglii w hrabstwie East Sussex, dwie mile od linii brzegowej. Przez lata nękane było powodziami i niszczącą siłą natury, jaką jest morze, jednak mieszkańcy postanowili usypać wydmy, które skutecznie odgrodziły ich od wody, a po jakimś czasie morze cofnęło się bardziej na południe i z miasteczka portowego Rye stało się kurortem. Dziś jedynym śladem po wodzie w mieście są rzeki i Rock Channel, w którym przybywa lub ubywa wody wraz z morskim przypływem i odpływem.

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/news-rye-raj-dla-turystow,nId,864693#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Miasteczko położone jest na południowo-wschodnim wybrzeżu Anglii w hrabstwie East Sussex, dwie mile od linii brzegowej. Przez lata nękane było powodziami i niszczącą siłą natury, jaką jest morze, jednak mieszkańcy postanowili usypać wydmy, które skutecznie odgrodziły ich od wody, a po jakimś czasie morze cofnęło się bardziej na południe i z miasteczka portowego Rye stało się kurortem. Dziś jedynym śladem po wodzie w mieście są rzeki i Rock Channel, w którym przybywa lub ubywa wody wraz z morskim przypływem i odpływem.

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/news-rye-raj-dla-turystow,nId,864693#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

3 komentarze:

  1. Nieźle - 10 km :) Ale widoki wynagrodziły te trudy - piękne. Uwielbiam takie miasteczka z klimatem - śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnóstwo pięknych zdjęć więc widać, że wyjazd udał się w 100% :) Klimatyczne miejsca :) Widać, że córeczko w 100% zaangażowana i pełna energii. Szkoda, że moja Julka nie lubi zwiedzać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Tobie zamarzyłam by odwiedzić to miejsce. Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziekujemy za odwiedziny! Pozostaw po sobie slad, bedzie nam bardzo milo :) Odwiedzimy takze i Ciebie.

UA-44437388-1