Zapraszam na małe podsumowanie przedświątecznego tygodnia w naszej domowej szkole.
Tydzień 28
Sobota - 8 kwietnia
W sobotę pracowałam. Wieczorem po pracy przeczytałam Zarze bajkę "No place like home".
Większość dnia tatuś z córeczką spędzili na placu zabaw. Pogoda była cudowna - 25C!!!
Niedziela - 9 kwietnia
Ja ponownie w pracy, a "moje dzieciaki" na placu zabaw.
Poniedziałek - 10 kwietnia
Tego dnia postanowiłyśmy się troszkę pouczyć. Zajmowałyśmy się ułamkami.
Wtorek - 11 kwietnia
Zara spędziła cały dzień w swojej ukochanej stadninie. Od 10 do 15 miała zajęcia "Mój konik pony", w czasie których uczyła się na czym polega praca w stadninie i opieka nad końmi, a także jeździła konno i brała udział w zawodach, które tym razem wygrała! Po zajęciach wybrałyśmy się na szybki obiad do restauracji, a od 17 Zara miała swoją cotygodniową lekcję jazdy.
Środa - 12 kwietnia
Brałyśmy udział w warsztatach dla dzieci w edukacji domowej organizowanych przez Thames Barrier. Dzieci poznawały historię tej niesamowitej zapory, która od 32 lat chroni Londyn przed powodzią. W tym czasie swoje zadanie wykonała na medal ponad 150 razy! Odwiedziliśmy też Centrum Informacji przy zaporze, gdzie dowiedziałyśmy się wielu ciekawych informacji na temat Tamizy.
Po warsztatach Zara razem z kuzynką szalała na placu zabaw, zatrzymałyśmy się też na chwilę a karuzeli. Po obiedzie poszłyśmy na basen, na cotygodniowe lekcje pływania.
Wieczorem przeczytałam Zarze bajkę "Where snowflakess fall."
Czwartek - 13 kwietnia
Rano miałyśmy wizytę w specjalistycznym szpitalu okulistycznym. To była nasza pierwsza wizyta w tym miejscu. Zarze na szczęście bardzo się podobało. Przesympatyczni lekarze, poczekalnia jak wielki plac zabaw. Musimy wrócić do kontroli za 3 miesiące.
Po szpitalu poszłyśmy na zajęcia do Centrum Komórki. Średnio raz w miesiącu organizowane są zajęcia dla dzieci w edukacji domowej, w wieku 7-14 lat. Tym razem były to zajęcia otwarte dla wszystkich dzieci. Tematem były geny i ewolucja. Trudny temat dla 7-latki? Zajęcia były prowadzone tak ciekawie, że moje dziecko było zachwycone!!! Będziemy wracać.
Wieczorem przeczytałam Zarze "Charging about", krótką ale bardzo ciekawą książkę o elektryczności.
Piątek - 14 kwietnia.
Zara już od dawna marzyła o zbudowaniu swojego zajączka w sklepie Build a Bear. Obiecałam, że będzie to mogła zrobić gdy sama uzbiera na to pieniądze. Uzbierała. W piątek poszłyśmy po zajączka.
Zara pierwszy raz czuje bicie serca Królisi. |
Zakupy dla dziecka. |
Zara oszalała na jego punkcie. Po obiedzie Króliczka - bo tak ma na imię popłynęła z nami na zakupy i jechała metrem.
Życzymy cudownego tygodnia!
Cudownie i różnorodnie, kiedy będziecie w Pl?
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tym tworzeniem własnego misia. Kiedyś w PL w Smyku bodajże były fabryki misiów, ale nie wiem czy to nadal działa...
OdpowiedzUsuńIntensywnie - super
OdpowiedzUsuńKurcze! Też musimy się zabrać za ułamki. Ciągle o nich zapominam.
OdpowiedzUsuńGdybyś miała podsumować w jednym zdaniu i doradzić czy warto zdecydować się na domową edukację...?
OdpowiedzUsuń