Jesteście zainteresowani jak nam minął drugi tydzień stycznia? Zapraszamy!
Poniedziałek - 6 stycznia
Dzień rozpoczął się od śpiewania, ponieważ Zara przygotowuje się do swojego pierwszego musicalu.
Kontynuujemy projekt o Australii, przeczytałyśmy książkę z serii Miki Geo.
Zara zrobiła kilka zadań z ortografii angielskiej i tabliczki mnożenia.
W ramach wyzwania"Czytam i gram codziennie" zagrałyśmy w grę o potworze z Loch Ness i przeczytałyśmy książkę o Nessie. Wieczorem obejrzałyśmy też film "The Water Horse". Plan na wakacje to wycieczka do Szkocji. Kto wie może uda nam się zobaczyć Nessie na własne oczy...
Mama pracowała, a Zara bawiła się z tatą w domu. Wieczorem przeczytałyśmy "Dlaczego, oh dlaczego pustynie są suche ?" Dr Seuss z serii The Cat in The Hat.
Zagrałyśmy też w zabawną grę zręcznościową "Mogę to zrobić!"
Mama znowu w pracy, a Zara z tatą w domu. Dzisiaj byli na basenie. Po powrocie do domu zagrałam z córką w grę o ludzkim organizmie z serii "Było sobie życie", przeczytałyśmy też książkę o ciele człowieka. Ciałem człowieka będziemy się zajmować dokładniej w lutym.
Rano byłyśmy na wizycie kontrolnej w szpitalu okulistycznym, gdzie spotkałyśmy się z bardzo pozytywną opinią na temat edukacji domowej.
Po szpitalu były zakupy, spacer nad rzeką i powrót promem do domu.
Następnie lodowisko. Jestem mega dumna z postępów córki. To był jej 5 raz w życiu na lodzie!
Wieczorem zajmowałyśmy się wyzwaniem "Czytam i gram codziennie". Tym razem była to gra memory o zwierzętach Tatr i książka o wilkach. Obejrzałyśmy też film dokumentalny o tych niezwykłych zwierzętach.
Przed spaniem wyszłyśmy jeszcze na chwile przed dom obserwować gwiazdy.
Dzień w pidżamach. Zara zrobiła kilka zadań z angielskiej gramatyki i ortografii oraz z matematyki.
Przeczytałyśmy książkę o Australii i grałyśmy w planszówkę o podróży dookoła świata.
Obejrzałyśmy film "The Silver Brumby", przepiękną historię dzikiego konia z Australii.
Wieczorem poszłyśmy obserwować "Wilczą pełnię Księżyca". Nie udało nam się zrobić dobrych zdjęć, ale obserwacje były bardzo udane.
Sobota to jak zwykle trening woltyżerki. Od pierwszych zawodów dzieli nas już niecały miesiąc.
Po powrocie do domu zagrałyśmy w grę "Frenetic" i czytałyśmy książki o układzie okresowym pierwiastków, a dokładnie o węglu. Rozpoczynamy nowy projekt o tablicy Mendelejewa. Postaram się napisać o nim więcej pod koniec tygodnia.
Jest niedziela, są zajęcia teatralne.
Wieczorem grałyśmy w grę o kurczaku. Jest przy tym zawsze dużo śmiechu, gdyż kurczak strasznie wrzeszczy gdy kradnie mu się jajka. Przeczytałyśmy też książkę o rozwoju kur.
W tym tygodniu Zara skończyła czytać książkę "Charlie i wielka szklana winda", a zaczęła "Wiedźmy" Roalda Dahl. Codziennie też robiła lekcje hiszpańskiego z Duolingo.
Tydzień 2
6-12 stycznia
Dzień rozpoczął się od śpiewania, ponieważ Zara przygotowuje się do swojego pierwszego musicalu.
Kontynuujemy projekt o Australii, przeczytałyśmy książkę z serii Miki Geo.
Zara zrobiła kilka zadań z ortografii angielskiej i tabliczki mnożenia.
W ramach wyzwania"Czytam i gram codziennie" zagrałyśmy w grę o potworze z Loch Ness i przeczytałyśmy książkę o Nessie. Wieczorem obejrzałyśmy też film "The Water Horse". Plan na wakacje to wycieczka do Szkocji. Kto wie może uda nam się zobaczyć Nessie na własne oczy...
Wtorek - 7 stycznia
Mama pracowała, a Zara bawiła się z tatą w domu. Wieczorem przeczytałyśmy "Dlaczego, oh dlaczego pustynie są suche ?" Dr Seuss z serii The Cat in The Hat.
Zagrałyśmy też w zabawną grę zręcznościową "Mogę to zrobić!"
Środa - 8 stycznia
Mama znowu w pracy, a Zara z tatą w domu. Dzisiaj byli na basenie. Po powrocie do domu zagrałam z córką w grę o ludzkim organizmie z serii "Było sobie życie", przeczytałyśmy też książkę o ciele człowieka. Ciałem człowieka będziemy się zajmować dokładniej w lutym.
Czwartek - 9 stycznia
Rano byłyśmy na wizycie kontrolnej w szpitalu okulistycznym, gdzie spotkałyśmy się z bardzo pozytywną opinią na temat edukacji domowej.
Po szpitalu były zakupy, spacer nad rzeką i powrót promem do domu.
Następnie lodowisko. Jestem mega dumna z postępów córki. To był jej 5 raz w życiu na lodzie!
Wieczorem zajmowałyśmy się wyzwaniem "Czytam i gram codziennie". Tym razem była to gra memory o zwierzętach Tatr i książka o wilkach. Obejrzałyśmy też film dokumentalny o tych niezwykłych zwierzętach.
Przed spaniem wyszłyśmy jeszcze na chwile przed dom obserwować gwiazdy.
Piątek - 10 stycznia
Dzień w pidżamach. Zara zrobiła kilka zadań z angielskiej gramatyki i ortografii oraz z matematyki.
Przeczytałyśmy książkę o Australii i grałyśmy w planszówkę o podróży dookoła świata.
Obejrzałyśmy film "The Silver Brumby", przepiękną historię dzikiego konia z Australii.
Wieczorem poszłyśmy obserwować "Wilczą pełnię Księżyca". Nie udało nam się zrobić dobrych zdjęć, ale obserwacje były bardzo udane.
Sobota - 11 stycznia
Sobota to jak zwykle trening woltyżerki. Od pierwszych zawodów dzieli nas już niecały miesiąc.
Po powrocie do domu zagrałyśmy w grę "Frenetic" i czytałyśmy książki o układzie okresowym pierwiastków, a dokładnie o węglu. Rozpoczynamy nowy projekt o tablicy Mendelejewa. Postaram się napisać o nim więcej pod koniec tygodnia.
Niedziela - 12 stycznia
Jest niedziela, są zajęcia teatralne.
Wieczorem grałyśmy w grę o kurczaku. Jest przy tym zawsze dużo śmiechu, gdyż kurczak strasznie wrzeszczy gdy kradnie mu się jajka. Przeczytałyśmy też książkę o rozwoju kur.
W tym tygodniu Zara skończyła czytać książkę "Charlie i wielka szklana winda", a zaczęła "Wiedźmy" Roalda Dahl. Codziennie też robiła lekcje hiszpańskiego z Duolingo.
Wspaniale i bardzo ciekawe zajęcia macie dziewczyny. POKAZUJESZ ciekawe gry.
OdpowiedzUsuńWow, szacunek za tę jazdę na lodzie! Takie figury już na 5 "lekcji"? Wow! Super! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis! Nam dzisiaj w oko wpadł kajak pojedynczy i chyba zamówimy dwa. Planujemy z mężem w przyszłym roku kilka spływów kajakowych i chcielibysmy miec własny sprzęt
OdpowiedzUsuń