Oglądaliście krwawy księżyc w nocy z 27/28 września, a właściwie nad ranem 28-go? My tak! Emocje związane z tym wydarzeniem sięgały zenitu i trwały u nas przez cały dzień. Zara nie mogła się doczekać i kazała abym koniecznie ją obudziła. Nastawiłam budzik na 4:30 nad ranem, ale jak to zwykle bywa w czasie pełni nie mogłam spać. Czarownice już tak mają. Budziłam się co 30-40 minut i sprawdzałam czy już się coś dzieje. Zara obudziła się chwilę po 4, sama bez budzika.
"Mamuś sprawdzałaś czy już jest czerwony?"
Sprawdziłyśmy razem. Był. Był naprawdę piękny! Ponieważ spędzałyśmy akurat czas u dziadków w Polsce, także i Oni przyłączyli się do obserwacji. Wszyscy byliśmy zachwyceni.
Czym było to wyjątkowe zaćmienie księżyca i dlaczego przybrał on krwisty kolor możecie przeczytać TUTAJ, albo zobaczyć na poniższym nagraniu.
Na koniec kilka naszych zdjęć. Myślę, że wyszły mi całkiem fajnie. Jak Wam się podobają?
Godzina 2:32 (w Polsce)
Księżyc zaczyna "znikać" ale czerwony jeszcze nie jest.
Czas 3:00 - 3:10
Czas 3:20 - 3:35
... i kilka gwiazd.
Zaćmienie księżyca fajnie zgrało się z naszym planem na październik, którym jest astronomia. We wrześniu uczyliśmy się o ciele człowieka. Czytaliście już? jeśli nie to zapraszam TUTAJ.
Jeżeli macie jakieś ciekawe filmy, linki do prac plastycznych lub czegokolwiek związanego z astronomią, co może zainteresować 5-latkę, poproszę o linki.
Jeżeli macie jakieś ciekawe filmy, linki do prac plastycznych lub czegokolwiek związanego z astronomią, co może zainteresować 5-latkę, poproszę o linki.
Piekny ten krwawy ksiezyc!
OdpowiedzUsuńJa tez mialam ambitny plan na wczorajsza noc... niestety, nie wyszlo.
Spioch ze mnie okrutny ;)
U nas kilka budzikow bylo nastawione (kazdy swoj :) ) ale i tak obudzilam sie przed budzikiem :) fajnie to wygladalo.
Usuń