Edukacja domowa Worldschoolers - Tydzień 38 - podsumowanie

TYDZIEŃ 38

Sobota -17 czerwca

 W sobotę musieliśmy pojechać na drugi koniec Londynu na wystawę First Lego League Junior, gdzie Zara prezentowała swoją pracę. Atmosfera była bardzo miła, wszystkie dzieci dostały dyplomy i medale. Zara dodatkowo otrzymała wyróżnienie (przyznane przez organizatorów i pozostałych uczestników) -  za "Najlepszy plakat". Była z siebie niesamowicie dumna i bardzo szczęśliwa. 

W drodze na wystawę Zara przeczytała książkę o lasach tropikalnych. 

Niedziela - Wtorek / 18-20 czerwca

Pracowałam przez 3 dni. W niedzielę Zara była z tatą w domu, w poniedziałek i wtorek była u opiekunki, gdzie bawiła się z przyjaciółmi. 

W niedzielę była z tatą na spacerze w parku. Gdy wrócili z placu zabaw, przeczytała tacie 3 książki.

W poniedziałek i wtorek odprowadzałam ją do opiekunki, rano przed wyjściem czytała książki - przez te 2 dni przeczytała cała serię. Seria ta jest dla dzieci, które uczą się czytać. Zara jest już na dużo wyższym poziomie. Namawiam ją abyśmy oddały książki jej kuzynce, ale moje dziecko twierdzi, że nadal lubi je czytać.

We wtorek wieczorem miała cotygodniowe lekcje jazdy konnej, zawiozła ją na nie nasza kochana i niezastąpiona Vanessa.

Środa - 21 czerwca

W środę rano, córka przeczytała kolejne książki z serii "Project Alien Adventure"

- "Attack of the Giant Meeb"

- "The cave of life"

- "Save the world"
- "Space Hunt"
- "The Deadly Cave"

- "Grumptus Attack"

Po południu poszłyśmy na spacer i na basen. Po cotygodniowych lekcjach (w czasie których tym razem ja też pływałam) zostałyśmy jeszcze 1,5h aby się pobawić. W czasie zabawy nauczyłam Zarę pływać na plecach.

Czwartek - Piątek / 22-23 czerwca

Przez dwa dni zajmowałyśmy się ananasami. Piekłyśmy babeczki, sadziłyśmy ananasa, Zara robiła prace plastyczne - o wszystkim dokładnie napisałam TUTAJ.  

W czwartek Zara zrobiła kilka zadań w książce "Atlas - Explore the wonders of the world".

W piątek córka przeczytała 3 książki Dr Seuss

- "Oh, the places you will go."

- "Green eggs and ham."

- "Fox in socks."

Ćwiczyła też dodawanie.

Gdy patrzę na ilość książek, które Zara czyta, a przede wszystkim przyjemność jaką jej to sprawia - wszystko czyta z własnej woli. Wprost nie mogę uwierzyć, że jeszcze kilka miesięcy temu martwiłam się, że Zara czyta gorzej niż dzieci w jej wieku zgodnie z angielskimi standardami powinny czytać. Dzisiaj czyta lepiej niż szkoła tego wymaga, a co najważniejsze czyta bo lubi. Doszła do tego zupełnie sama. Przestałam ją uczyć gdy pojawiły się łzy, a ja zaczęłam się bezsensownie wściekać, że czytanie nie wychodzi jej tak jak ja bym chciała, żeby wychodziło. Co z tego, że ma 6 lat i nie potrafi czytać, co z tego, że niektóre 3-4 latki czytają. Ja zaczęłam czytać gdy miałam pewnie jakieś 7-8 lat i nie wpłynęło to negatywnie na moją edukacje, dlaczego więc moje dziecko zmuszam aby czytało zanim jest na to gotowe. Posłuchałam mądrzejszych od siebie i całkowicie odpuściłam. Czytałam nadal dużo Zarze, ale nie zmuszałam jej aby sama próbowała. Pozwalałam jej gdy chciała, ale nie wymagałam tego od niej. Aż pewnego dnia moja córka wybrała sobie w księgarni książkę wielokrotnie przewyższającą (tak myślałam)  jej umiejętności i ją przeczytała!!! Od tamtej pory czyta bez przerwy. W kwietniu skończyła 7 lat i czyta w obu językach: po angielsku i po polsku. Nie ma w tym mojej zasługi. Nauczyła się czytać sama, gdy przyszedł na to czas. Gdy była gotowa.