Ostatni poniedziałek miesiąca to już tradycyjnie od trzech lat podsumowanie "Dziecka na warsztat". W marcu zadanie polegało na tworzeniu z nici i włóczki. Przyznam szczerze, że ostatnio tracę coraz bardziej serce do DNW. Dużo się u nas dzieje i na DNW zaczyna brakować czasu. Może to też tegoroczna formuła, sama nie wiem... W tym miesiącu planowałam kapitulację, ale na ostatnią chwilę udało nam się coś stworzyć.
Postanowiłam pokazać Zarze coś w czym się absolutnie zakochałam, a co pokazała mi moja mama całkiem niedawno. Nauczyłam Zarę filcowania na sucho. Babcia stwierdziła, że nie jest to najlepszy pomysł bo igły do filcowania są bardzo ostre i ukłucie się nimi naprawdę boli (potwierdzam!).
Dziecko zostało jednak uprzedzone o ewentualnych skutkach nieuwagi i podjęło wyzwanie.
Filcowanie bardzo jej się spodobało! Zrobiłyśmy wielkanocne pisanki.